NASA zaproponowała Stephenowi Curry'emu wizytę w jednym z laboratoriów po tym, jak koszykarz podczas jednej z audycji powiedział, że ma wątpliwości, czy ludzie lądowali na Księżycu.

Słowa te padły podczas audycji z udziałem innych koszykarzy - Vince'a Cartera, Kenta Bazemore'a i Andre Iguodali.

"NASA posiada mnóstwo dowodów, że w latach 1969-1972 na Księżycu lądowało 12 osób. Z chęcią zaprosimy Curry'ego do odwiedzenia naszego laboratorium w Houston. Dobrą okazją będzie wizyta przy okazji meczu z zespołem Rockets" - odpowiedziała amerykańska agencja kosmiczna.

Głos zabrał również rzecznik NASA Allard Beutel. - Posiadamy wiele skał księżycowych. Na własne oczy można zobaczyć, czego dokonaliśmy 50 lat temu, jak również dowiedzieć się o tym, co robimy obecnie - powiedział. Mówi również o planach utworzenia bazy na Księżycu.

W ubiegłym roku inny koszykarz NBA Kyrie Irving wyraził poparcie dla teorii mówiącej o płaskiej Ziemi. Później przeprosił za swoje słowa, ponieważ docierały do niego głosy nauczycieli, którzy twierdzili, że młodzi uczniowie zaczynają wierzyć w tę teorię.