Atak serca – taka była według oficjalnego komunikatu Watykanu przyczyna śmierci Jana Pawła I. Papież, który od samego początku wzbudził sympatię mieszkańców Rzymu, został znaleziony w łóżku w swoim apartamencie rankiem 29 września 1978 r. Większość ciała była przykryta kołdrą. W prawej ręce zmarły trzymał zeszyt z notatkami. Śmierć papieża, który zaledwie od miesiąca zasiadał na tronie Piotrowym, zszokowała cały świat.
Oficjalne komunikaty Stolicy Apostolskiej od początku wzbudzały niedowierzanie. Tym bardziej że w krótkim czasie od konklawe Ojciec Święty zapowiedział zmiany, które nie wszystkim się podobały, w tym twarde stanowisko wobec reżimu komunistycznego. Śmierć Jana Pawła I natychmiast więc stała się przedmiotem spekulacji, a wokół niej urosło wiele teorii spiskowych. Dodatkową pożywką dla nich było to, że kościelni hierarchowie nie zdecydowali się na przeprowadzenie sekcji zwłok; zwlekano również z wystawieniem oficjalnego aktu zgonu. Wszystko to mogło wskazywać na to, że władze Watykanu coś w tej sprawie ukrywają.
Papież mimo woli
66-letni Albino Luciani wcale nie chciał zostać papieżem. Urodził się 17 października 1912 r. w małej miejscowości Forno di Canale w prowincji Belluno w północnych Włoszech. Jego matka pochodziła z głęboko wierzącej rodziny, w odróżnieniu od ojca – zatwardziałego antyklerykała i marksisty. Mały Albino został ochrzczony w trzecim dniu życia, a do bierzmowania przystąpił w wieku siedmiu lat. Od najmłodszych lat wykazywał ponadprzeciętną pobożność i gorliwość w modlitwie. To ostatnie zaskoczyło nawet jego antykościelnego ojca, który ku zdumieniu całej rodziny zgodził się, aby chłopiec wstąpił do niższego seminarium duchownego. W takich okolicznościach w 1923 r. 11-letni Albino został kandydatem na kapłana. 7 lipca 1935 r., gdy miał 23 lata, przyjął święcenia kapłańskie i trafił do parafii w rodzinnym Forno di Canale. Długa posługa w ojczystych stronach nie była jednak pisana młodemu księdzu. Już dwa lata później kuria biskupia powołała go na urząd wicerektora seminarium duchownego w Belluno. Równocześnie ksiądz Albino rozpoczął studia na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, gdzie jesienią 1946 r. uzyskał tytuł doktora teologii dogmatycznej. Trzy lata później zorganizował w swojej diecezji kongres eucharystyczny.
Dynamizm działania, energia i zaangażowanie młodego księdza zwróciły uwagę jego przełożonych. W 1954 r. biskup Belluno powołał księdza Lucianiego na wikariusza generalnego swojej diecezji. Cztery lata później papież Jan XXIII konsekrował go na biskupa i powierzył mu diecezję Vittorio Veneto na północy Włoch zamieszkaną przez kilkadziesiąt tysięcy wiernych. W grudniu 1969 r. Paweł VI mianował go patriarchą Wenecji, a ponad trzy lata później wyniósł do godności kardynalskiej. Od 1972 r. biskup Luciani piastował również funkcję wiceprzewodniczącego Konferencji Episkopatu Włoch.
Szczyt kościelnej kariery kardynała Lucianiego nastąpił 26 sierpnia 1978 r. Po śmierci Pawła VI w Watykanie zebrali się najważniejsi dostojnicy kościelni, aby wybrać nowego papieża. Kolegium Kardynalskie, niechętne wielu wpływowym urzędnikom kurii, po jednodniowym głosowaniu wybrało patriarchę Wenecji. Ale kardynał Luciani nie chciał przyjąć wyboru. Odbyło się więc powtórne głosowanie i... ponownie został wybrany Luciani. „Niech wam Bóg wybaczy to, co uczyniliście" – zażartował wówczas kardynał i jako pierwszy papież w historii Kościoła zdecydował się przyjąć podwójne imię: Jan Paweł – po dwóch swoich wielkich poprzednikach: Janie XXIII i Pawle VI. Wówczas nad kaplicą Sykstyńską pojawił się biały dym, tysiące wiernych zaczęło wiwatować, a Jan Paweł I w otoczeniu kardynałów pojawił się na balkonie Pałacu Apostolskiego, wygłosił krótkie przemówienie i pobłogosławił wiernych. Zdobył ich serca uśmiechem i dobrodusznością. Miał 66 lat, gdy obejmował tron Piotrowy.