W czwartek po raz kolejny nie wpuszczono posłów opozycji do siedziby Państwowej Komisji ds. Pedofilii. Chcieli przeprowadzić interwencję poselską. Przewodniczący Komisji prof. Błażej Kmieciak tłumaczył, że stało się tak ze względu na pandemię i dobro osób pokrzywdzonych, które przychodzą do siedziby Komisji. Ale z dziennikarzami członkowie Komisji spotkali się już bezpośrednio. Mimo szczytu zachorowań nie można w niej było uczestniczyć zdalnie, ani też zadawać w ten sposób pytań.
Czytaj także:
Państwowa Komisja ds. Pedofilii zajmuje się 121 sprawami
A temat pedofilii w Kościele staje się coraz bardziej niewygodny – zarówno dla hierarchów, jak i dla władzy próbującej chronić duchownych. IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej" zapytał respondentów o to, czy w świetle kolejnych skandali, które wstrząsnęły Kościołem, dotyczących wykorzystywania seksualnego nieletnich można uznać, że instytucja ta „poradzi sobie z tymi problemami sama" – uważa tak 11 proc.