Półtora miliona wróciło do pracy. Z tych nielicznych, którzy ją mieli

RPA zaczęła 1 maja odmrażanie gospodarki. To pierwszy krok, zostały jeszcze cztery.

Aktualizacja: 04.05.2020 06:20 Publikacja: 03.05.2020 16:19

Półtora miliona wróciło do pracy. Z tych nielicznych, którzy ją mieli

Foto: AFP

- I bez koronawirusa mamy 26 milionów bezrobotnych. Teraz części zagroził głód. Większość policji oraz armia pilnuje porządku w dzielnicach czarnej biedoty i pomaga w rozdawaniu paczek. Spodziewamy się więcej rozruchów - mówi rp.pl urodzony w Polsce lekarz z bogatej dzielnicy Johannesburga.

Republika Południowej Afryki ma prawie 58 milionów mieszkańców. Ale tylko 10,2 miliona z nich jest zatrudnionych. Ściślej miało zatrudnienie, zanim pod koniec marca nie wyłączono gospodarki z powodu koronawirusa.

1 maja półtora miliona ludzi po pięciu tygodniach przymusowego siedzenia w domu mogło wrócić do pracy. Kilka dni wcześniej prezydent Cyril Ramaphosa podzielił lockdown na pięć poziomów. Ten najwyższy, totalalny, właśnie się skończył.

BEZ ALKOHOLU I PAPIEROSÓW

Ministerstwo handlu i przemysłu przedstawiło długą listę dziedzin gospodarki, które wracają do życia, raczej nie w całości, niektóre firmy mogą ze względów sanitarnych wpuścić połowę pracowników, niektóre ledwie jedną piątą.

Co jest na liście? - Produkcja artykułów szkolnych, cementu, materiałów budowlanych, ubrań dla dzieci i na zimę (w RPA jest środek jesieni), transport żywych zwierząt, budowa dróg i mostów, restauracje, ale tylko wydające posiłki na wynos, biura rachunkowe i prawne, kopalnie odkrywkowe. I sporo innych, ale wciąż to tylko niewielka część gospodarki drugiej potęgi ekonomicznej kontynentu (po Nigerii, która ma jednak trzy i pół raza ludności więcej).

Na razie nie wiadomo, kiedy kraj przejdzie na trzeci, drugi i pierwszy poziom lockdownu, każdy będzie oznaczał znoszenie kolejnych restrykcji. Normalność będzie po zakończeniu pierwszego poziomu.

- Nie jest jasne, jak to będzie na tym czwartym poziomie. Ale przez ponad miesiąc w mojej okolicy było bardzo cicho, spokojnie i nudno. Bezpieczeństwo zapewniają patrole samochodowe prywatnych firm, które opłacamy. W ogóle nie ma natomiast policji. Ale usunięto żebraków, głównie imigrantów z sąsiednich państw, którzy podchodzili do aut na skrzyżowaniach. Łamaliby zasadę dystansu społecznego. Policja przeniosła się do biednych osiedli murzyńskich. Dochodziło tam do protestów i napadów na sklepy, głównie te z alkoholem i papierosami, których sprzedaż była zakazana, i nadal zresztą jest - opowiada mi Krzysztof Jabrzemski, lekarz trzech specjalności, mający prywatny gabinet w prestiżowej dzielnicy Johannesburga.

PACJENCI WSZYSTKICH NACJI I KOLORÓW

O protestach, napadach informowały sporo media zachodnie. Typowy obrazek z czasów zarazy w RPA to żołnierz z gotowym do strzału karabinem patrolujący biedne miasta satelickie albo tłum czekający na paczki z żywnością: od państwa czy też od firm, organizacji charytatywnych, gwiazd rugby. Prezydent zmobilizował ponad 70 tysięcy żołnierzy, ale nie jest jasne, ilu z nich już krąży po ulicach. Teraz pojawili się też w supermarketach (również z bronią w pełnej gotowości), by wymuszać noszenie maseczek, obowiązkowe po przejściu na poziom czwarty lockdownu.

Krzysztof Jabrzemski urodził się w Warszawie, od czterech dekad mieszka i pracuje w RPA. Przez ostatnie tygodnie praca była głównie zdalna, konsultacji chorej na raka mózgu pacjentce, żonie ważnego adwokata z Kapsztadu, udzielał przez Skype’a.

Dr Jabrzemski: - Mam pacjentów wszystkich tutejszych nacji i kolorów. Biali Afrykanerzy, Anglicy, Niemcy, Polacy, Hindusi, zresztą głównie muzułmanie, dla których wytwarzamy leki halal, a także rdzenni Afrykanie. Jestem nieoficjalnym lekarzem dla naszego Luthuli House, gdzie jest siedziba partii ANC [Afrykański Kongres Narodowy, rządzący od czasu odrzucenia apartheidu]. Przyjeżdżają zwykle dwoma samochodami, ten z obstawą zostaje na ulicy. Żartobliwie mówiąc podnosi to moje notowania u ogrodników, gospoś, kucharek i niań zatrudnianych przez sąsiadów.

FIRMA OD ANTEN 5G

W RPA zanotowano najwięcej przypadków koronawirusa w całej Afryce (około 6,5 tys.). Do niedzieli zmarły 123 osoby, pod tym względem kilka państw na kontynencie wyprzedza RPA - wszystkie z północnej, arabskiej części: Algieria (459), Egipt (415), Maroko (173). Jednak tu przeprowadzono bez porównania najwięcej testów. W RPA jest też najwięcej respiratorów.

- Z jednej strony szpitale są przygotowane, generalnie wstrzymano operacje poza nagłymi przypadkami ratującymi życie. Z drugiej ze względu na to, że poziom naszej medycyny jest uważany za najwyższy na kontynencie, tysiące cudzoziemców przyjeżdżają i leczą się za symboliczną opłatę w naszych państwowych szpitalach, głównie z HIV/AIDS. Teraz trzeba było na terenach przy tych szpitalach ustawiać wielkie namioty i zwiększać ilość miejsc na oddziałach - podkreśla Krzysztof Jabrzemski. Jest podatny na teorie sugerujące, że zwiększona umieralność z powodu pandemii ma coś wspólnego z technologią 5G. Jego zdaniem, gdy obowiązywał piąty poziom lockdownu, na pełnych obrotach w całym kraju pracowała tylko firma instalująca anteny 5G.

JOGGING TYLKO RANO

Poza dopuszczeniem półtora miliona ludzi do pracy niewiele się w RPA zmienia. Nadal zakazane jest gromadzenie się w celach religijnych czy kulturalnych. Nie działają kina, teatry, zamknięte są świątynie.

Zezwolono natomiast na udział w pogrzebach, nawet wtedy gdy trzeba się udać do innej prowincji, ale trzeba mieć przy sobie zaświadczenie, że ktoś bliski zmarł.

Przejść się można czy przebiec tylko w promieniu 5 km od miejsca zamieszkania i wyłącznie w godzinach 6.00 do 9.00.

„Miłośnicy joggingu najpierw usłyszeli od minister Nkosazany Dlamini-Zuma to, co ich ucieszyło, że mamy koniec zakazu biegania. Potem się okazało, że tylko rano. A później jeszcze, że nie w towarzystwie, i w maseczce” - napisała dziennikarka portalu The South African. I opisała, jak na portalach społecznościowych fani biegania dzielą się informacjami, jak zmierzyć promień 5 km od domu i czy w granicach tych 5 km można przebiec dowolną odległość, robiąc pętle i zygzaki. 

- I bez koronawirusa mamy 26 milionów bezrobotnych. Teraz części zagroził głód. Większość policji oraz armia pilnuje porządku w dzielnicach czarnej biedoty i pomaga w rozdawaniu paczek. Spodziewamy się więcej rozruchów - mówi rp.pl urodzony w Polsce lekarz z bogatej dzielnicy Johannesburga.

Republika Południowej Afryki ma prawie 58 milionów mieszkańców. Ale tylko 10,2 miliona z nich jest zatrudnionych. Ściślej miało zatrudnienie, zanim pod koniec marca nie wyłączono gospodarki z powodu koronawirusa.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779