Amerykański Departament Stanu twierdzi, że za pomocą stron internetowych Rosja promuje teorie spiskowe na temat koronawirusa w amerykańskiej przestrzeni internetowej. Takie informacje Departament zawarł w specjalnym raporcie „Filary rosyjskiego ekosystemu propagandy i dezinformacji" przygotowanym przez Global Engagement Center (GEC).
– Rosja odgrywa znaczącą rolę w tworzeniu i rozpowszechnianiu fałszywych informacji oraz propagandy na wiele tematów – powiedziała Lea Gabrielle, szefowa GEC. Jej eksperci wymienili kilkanaście stron internetowych, które w imieniu Rosji rozprzestrzeniają teorie konspiracyjne o pandemii, a które potem przedostają się do amerykańskich mediów społecznościowych, w tym Facebooka, Twittera i Instagrama. Głoszą, że np. Covid-19 to stworzona w laboratorium broń biologiczna albo że pandemia to wymyślony problem, że miliarder Bill Gates pod płaszczykiem pandemii będzie wszczepiał ludziom mikrochipy, a szczepionka przeciwko SARS-CoV-2 to tylko przykrywka dla firm farmaceutycznych do zarobienia pieniędzy.
Wiele tych stron na pierwszy rzut oka wydaje się niezależnymi, a nawet profesjonalnymi portalami informacyjnymi, ale w rzeczywistości są tworami kremlowskiej propagandy, którą zresztą zauważyć też można w rosyjskich mediach rządowych. Za przykład takiego portalu Departament Stanu podaje m.in. stronę Strategic Culture Foundation (zarządzaną przez wywiad rosyjski) czy bijący rekordy popularności kanadyjski Global Research, który na Facebooku ma 300 tysięcy fanów. Inna witryna, utrzymywana z kremlowskich funduszy i zarejestrowana na rząd rosyjski, NewsFront, określa się jako „alternatywne źródło informacji dla zachodnich społeczeństw". Facebook usunął dziesiątki kont i wpisów związanych z NewsFront, bo promowały on nieprawdziwe informacje. Wśród innych portali wymienionych w raporcie są m.in. New Easter Outlook, SouthFront, Katehon i Geopolitica.ru.
– Przeciętnej osobie trudno jest zauważyć, że to witryny czy informacje promowane przez rząd rosyjski. Ten natomiast ma w tym duże doświadczenie – mówi Gabrielle.
Publikacja raportu na temat działania rosyjskiej propagandy i dezinformacji to dość nietypowy krok jak na administrację Donalda Trumpa, która ostrożne podchodzi do oskarżania Kremla o rozsiewanie nieprawdziwych informacji.