Rosyjska propaganda zalewa Amerykę

Za pomocą portali internetowych Moskwa rozpowszechnia w USA nieprawdziwe informacje na temat SARS-CoV-2. Amerykanie oferują 10 mln dol. za wskazanie też tych, którzy przez internet ingerują w wybory.

Aktualizacja: 06.08.2020 20:38 Publikacja: 06.08.2020 19:02

Rosyjska propaganda zalewa Amerykę

Foto: AFP

Amerykański Departament Stanu twierdzi, że za pomocą stron internetowych Rosja promuje teorie spiskowe na temat koronawirusa w amerykańskiej przestrzeni internetowej. Takie informacje Departament zawarł w specjalnym raporcie „Filary rosyjskiego ekosystemu propagandy i dezinformacji" przygotowanym przez Global Engagement Center (GEC).

– Rosja odgrywa znaczącą rolę w tworzeniu i rozpowszechnianiu fałszywych informacji oraz propagandy na wiele tematów – powiedziała Lea Gabrielle, szefowa GEC. Jej eksperci wymienili kilkanaście stron internetowych, które w imieniu Rosji rozprzestrzeniają teorie konspiracyjne o pandemii, a które potem przedostają się do amerykańskich mediów społecznościowych, w tym Facebooka, Twittera i Instagrama. Głoszą, że np. Covid-19 to stworzona w laboratorium broń biologiczna albo że pandemia to wymyślony problem, że miliarder Bill Gates pod płaszczykiem pandemii będzie wszczepiał ludziom mikrochipy, a szczepionka przeciwko SARS-CoV-2 to tylko przykrywka dla firm farmaceutycznych do zarobienia pieniędzy.

Wiele tych stron na pierwszy rzut oka wydaje się niezależnymi, a nawet profesjonalnymi portalami informacyjnymi, ale w rzeczywistości są tworami kremlowskiej propagandy, którą zresztą zauważyć też można w rosyjskich mediach rządowych. Za przykład takiego portalu Departament Stanu podaje m.in. stronę Strategic Culture Foundation (zarządzaną przez wywiad rosyjski) czy bijący rekordy popularności kanadyjski Global Research, który na Facebooku ma 300 tysięcy fanów. Inna witryna, utrzymywana z kremlowskich funduszy i zarejestrowana na rząd rosyjski, NewsFront, określa się jako „alternatywne źródło informacji dla zachodnich społeczeństw". Facebook usunął dziesiątki kont i wpisów związanych z NewsFront, bo promowały on nieprawdziwe informacje. Wśród innych portali wymienionych w raporcie są m.in. New Easter Outlook, SouthFront, Katehon i Geopolitica.ru.

– Przeciętnej osobie trudno jest zauważyć, że to witryny czy informacje promowane przez rząd rosyjski. Ten natomiast ma w tym duże doświadczenie – mówi Gabrielle.

Publikacja raportu na temat działania rosyjskiej propagandy i dezinformacji to dość nietypowy krok jak na administrację Donalda Trumpa, która ostrożne podchodzi do oskarżania Kremla o rozsiewanie nieprawdziwych informacji.

Raport ten nie dotyka jednak tematu ingerencji Rosji w amerykańskie wybory, mimo że wiadomo, iż w 2016 r. kraj ten prowadził szeroko zakrojoną kampanię w mediach społecznościowych mającą na celu podzielenie wyborców amerykańskich i wpłynięcie na wyniki głosowania. W raporcie też nie ma informacji dotyczących ewentualnych działań podmiotów rosyjskich nakierowanych na ingerencję w tegorocznych wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Rosja zresztą wielokrotnie zaprzeczała oskarżeniom USA o prowadzenie rzekomych kampanii dezinformacji, nazywając je „uporczywą fobią". Prezydent Trump natomiast zakazuje ujawniania danych zbieranych na ten temat przez amerykańskie agencje wywiadowcze, mimo że domagają się tego demokraci. Wielokrotnie też zaprzeczał doniesieniom, że Rosja miała wpływ na wygrane przez niego wybory w 2016 r.

Amerykański wywiad od jakiegoś czasu ostrzega, że nie tylko Rosja, ale też Chiny i Iran promują teorie spiskowe i mogą próbować ingerować w tegoroczne wybory. W środę, w tym samym dniu, gdy został opublikowany raport, sekretarz stanu Mike Pompeo ogłosił, że rząd amerykański oferuje nagrodę do 10 milionów dolarów za informacje na temat osób współpracujących z zagranicznymi rządami i ingerujących w amerykańskie wybory za pomocą nielegalnej działalności cybernetycznej. Jeżeli informacje te pomogą w zlokalizowaniu i aresztowaniu takich osób, informujący otrzyma rekompensatę pieniężną.

Nagroda oferowana jest w ramach programu Rewards for Justice (RFJ), a informacja o niej, która jednak nie wyszczególnia żadnych konkretnych krajów, ukazała się na wielu stronach Departamentu Stanu, któremu podlegają m.in. amerykańskie ambasady.

Amerykański Departament Stanu twierdzi, że za pomocą stron internetowych Rosja promuje teorie spiskowe na temat koronawirusa w amerykańskiej przestrzeni internetowej. Takie informacje Departament zawarł w specjalnym raporcie „Filary rosyjskiego ekosystemu propagandy i dezinformacji" przygotowanym przez Global Engagement Center (GEC).

– Rosja odgrywa znaczącą rolę w tworzeniu i rozpowszechnianiu fałszywych informacji oraz propagandy na wiele tematów – powiedziała Lea Gabrielle, szefowa GEC. Jej eksperci wymienili kilkanaście stron internetowych, które w imieniu Rosji rozprzestrzeniają teorie konspiracyjne o pandemii, a które potem przedostają się do amerykańskich mediów społecznościowych, w tym Facebooka, Twittera i Instagrama. Głoszą, że np. Covid-19 to stworzona w laboratorium broń biologiczna albo że pandemia to wymyślony problem, że miliarder Bill Gates pod płaszczykiem pandemii będzie wszczepiał ludziom mikrochipy, a szczepionka przeciwko SARS-CoV-2 to tylko przykrywka dla firm farmaceutycznych do zarobienia pieniędzy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788