Na zlecenie ministra Adama Niedzielskiego badanie dotyczące zastosowanie amantadyny w zapobieganiu progresji i leczeniu objawów Covid-19 sfinansowała Agencja Badań Medycznych. Badanie ma na celu potwierdzić, czy doniesienia o skuteczności wykorzystania substancji stosowanej dotychczas w leczeniu Parkinsona zapobiega również rozwojowi Covid-19. W projekcie miało wziąć udział 200 osób, ale - jak poinformował w rozmowie z portalem Medexpress.pl prof. Konrad Rejdak, do tej pory włączono tylko kilkudziesięciu chorych, którzy spełniali kryteria protokołu badania.

- Mamy za mało osób na obecnym etapie, aby dokonać finalnej analizy - powiedział prof. Rejdak. - Szkoda, że badania nad skutecznością stosowania amantadyny w leczeniu Covid-19 rozpoczęły się dopiero pod koniec maja 2021 roku. Cieszę się, że mimo wszystko Ministerstwo Zdrowia zdecydowało się na sfinansowanie takiego badania, Jest to pierwsze badanie na świecie. Niestety z powodu braku badań klinicznych trudno było wnioskować co do jej zastosowania w Covid-19. Wiadomo jednak, że w naszym kraju lek przyjmowało kilkadziesiąt tysięcy osób w kontekście infekcji - mówił.

Zgodnie z harmonogramem badanie ma zakończyć się do kwietnia 2022 roku.

Prof. Rejdak zastrzegł, że poszukiwanie leku na Covid-19 jest konieczne, by „uratować jak najwięcej zakażonych osób”, ale „szczepienia są najlepszą metodą prewencji”. - I do tego zachęcam - powiedział.

W opublikowanych wiosną 2020 r. wynikach badań prof. Konrad Rejdak i prof. Paweł Grieb wykazali, że pacjenci z leczonymi amantadyną chorobami neurologicznymi (m.in. Parkinsonem, SM), którzy zarazili się koronawirusem, bardzo łagodnie lub bezobjawowo przechodzili chorobę.