Choe Son-hui potwierdziła w oświadczeniu że Stany Zjednoczone kontaktowały się z Pjongjangiem "z kraju trzeciego" jeszcze dzień przed wspólnymi ćwiczeniami z Koreą Południową.
"Wyjaśniliśmy już, że nie będzie żadnych kontaktów ani rozmów między Koreą Północną a Stanami Zjednoczonymi, dopóki Waszyngton nie zaprzestanie wrogiej wobec nas polityki. Dopóki to nie nastąpi, będziemy konsekwentnie ignorować ich próby skontaktowania się z nami" - napisała wiceminister Choe w oświadczeniu, opublikowanym przez oficjalną Koreańską Centralną Agencję Informacyjną.
Próbę kontaktu północnokoreańska dyplomatka uznała za "tanią sztuczkę", która ma na celu zyskanie na czasie i "urobienie" amerykańskiej opinii publicznej.
Biały Dom informował wcześniej, że podjął próbę nawiązania kontaktu z Koreą Północną w celu przeprowadzenia rozmów, ale Północ "pozostała obojętna".
Oświadczenie pojawiło się w chwili, gdy sekretarz stanu USA Antony Blinken i sekretarz obrony Lloyd Austin są w Seulu na rozmowach z ich południowokoreańskimi odpowiednikami.