Na rynku Forex (ang. foreign exchange) konsumenci mogą handlować instrumentami opartymi na zmianach kursu walut. Transakcje są przeprowadzane 24 godziny na dobę (poza weekendami) przy pomocy urządzeń łączności elektronicznej (internet, telefon, faks). Platformę handlową udostępniają brokerzy.
Ekspert też może być konsumentem
Jednym z brokerów jest duński Saxo Bank, reklamowany jako przeznaczony dla doświadczonych inwestorów z zasobnym portfelem.
Konsumentka domaga się zapłaty określonej kwoty za nienależyte prowadzenie rachunku maklerskiego przez Saxo Bank.
Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił pozew konsumentki o zapłatę, twierdząc, że właściwy jest sąd w Danii. Konsumentka złożyła zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Lublinie, który rozpatrywał m.in., czy stroną umowy był konsument, czy przedsiębiorca. Zdaniem tego sądu, „powódka zawierając umowę z pozwanym bankiem nie może być uważana za konsumenta. (...) Dokonując transakcji musiała wykazać się ponadprzeciętną wiedzą w zakresie finansowania w instrumenty finansowe. Taka wiedza nie jest dostępna „zwykłemu" konsumentowi i nie jest mu potrzebna w zaspokajaniu jego typowych potrzeb bytowych. (...) SA uznał, że strony mogły zawrzeć umowę o poddanie wynikającej z niej sporów pod jurysdykcję Sądu Morskiego i Handlowego w Kopenhadze".
Konsumentka złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego (sygnatura sprawy: IV CSK 667/76) oraz skierowała do prezesa UOKiK wniosek o przedstawienie Sądowi Najwyższemu istotnego poglądu o uznanie za niedozwoloną klauzuli, zgodnie z którą spory rozpatruje sąd właściwy dla siedziby przedsiębiorcy, czyli w Danii.