Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zwraca uwagę, że ograniczenia wynikające z epidemii koronawirusa sprawiły, że wiele osób utraciło źródło swoich dochodów lub zostały one znacznie ograniczone. Może się zdarzyć, że skorzystają oni z szybkich kredytów konsumenckich, tzw. chwilówek. Na przykład konsument może potrzebować pożyczki 1000 zł dla zachowania płynności finansowej do końca miesiąca. Są to pozornie atrakcyjne oferty ze stosunkowo niskim oprocentowaniem, jednak w rzeczywistości kredytobiorca musi zapłacić dużo więcej za koszty pozaodsetkowe, np. prowizje. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zaproponował projekt zmian w przepisach, który znacznie obniży te koszty.

- W ramach tarczy antykryzysowej zaproponowaliśmy, aby tymczasowo wyznaczyć ustawowo niższy, maksymalny poziom kosztów pozaodsetkowych dla kredytów konsumenckich (w tym pożyczek udzielanych konsumentom). Przykładowo: obecnie pożyczając tysiąc złotych na siedem dni, koszty mogą wynieść ponad 250 zł. W propozycji UOKiK byłoby to pięć razy mniej, bo ok. 50 zł – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

W przypadku kredytów konsumenckich udzielanych na dłużej niż miesiąc propozycja UOKiK redukuje koszty o około połowę. - Konsument pożyczający 1000 zł na trzy miesiące, maksymalnie poza odsetkami miałby do zapłacenia 165 zł zamiast 324 zł obowiązujących obecnie - wylicza Urząd.

Jak podano w komunikacie prasowym, w przedstawionej przez Prezesa UOKiK propozycji zmian przepisów w ramach tarczy antykryzysowej dla pożyczek krótszych niż 30 dni koszty pozaodsetkowe nie będą mogły wynieść więcej niż 5 procent, zaś dla produktów trwających 30 dni i dłużej poziom kosztów będzie mógł wynosić od 15 procent plus 6 procent za każdy rok trwania pożyczki – czyli, przykładowo, nie więcej niż 21 procent przy pożyczce udzielonej na rok. Dodatkowo, niezależnie od długości trwania pożyczki, poziom kosztów pozaodsetkowych nie może przekroczyć 45 procent.