- Będziemy bronić się przed wszelkimi działaniami wojennymi przeciwko Iranowi, czy to będzie wojna gospodarcza, czy wojskowa, i z całą mocą stawimy czoła tym działaniom - powiedział Zarif na konferencji prasowej z udziałem irackiego szefa MSZ Mohammeda al-Hakima.

Napięcia między Iranem a Stanami Zjednoczonymi wzrosły po ataku na tankowce w regionie Zatoki Perskiej. Waszyngton, który zdecydowanie wspiera rywala Teheranu, Arabię Saudyjską, obwinia za ataki Iran.

Teheran zdystansował się od tych oskarżeń, ale Stany Zjednoczone wysłały swój lotniskowiec i 1500 żołnierzy. Wywołało to obawy o powstanie konfliktu.

Irak stoi po stronie Iranu i jest gotów działać jako mediator pomiędzy swoim sąsiadem a Stanami Zjednoczonymi. Zdaniem władz w Bagdadzie "blokada gospodarcza nie jest skuteczna", komentując w ten sposób sankcje nałożone przez USA.

- Mówimy bardzo wyraźnie i szczerze, że sprzeciwiamy się jednostronnym działaniom podejmowanym przez Stany Zjednoczone. Popieramy stanowisko Iranu - powiedział Hakim.