Zdaniem ekspertów, którzy współpracowali z gazetą, istotny może być ewentualny konflikt wojskowy na granicach Rosji z państwami NATO oraz napięcia na półwyspie koreańskim.

Zdaniem Władimira Jewsiejewa do globalnego konfliktu może doprowadzić zbrojna interwencja Ukrainy na Krymie. Politolog zastrzega, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny.

Badziej realny jest jego zdaniem konflikt na granicy Rosji z Litwą, Łotwą i Estonią. Jewsiejew uważa, że każdy incydent w tym rejonie będzie powodowała kontrreakcję.

Analizując możliwość bezpośredniej konfrontacji Rosji ze Stanami Zjednoczonymi, analityk Siergiej Leonkow powiedział, że może do tego doprowadzić konflikt na Bliskim Wschodzie. Podkreślił tutaj różnicę zdań między Moskwą a Waszyngtonem w kwestii przyszłości Syrii. Leonkow zwrócił również uwagę na możliwy konflikt Rosji z Turcją.

Analityk uważa jednak, że kluczowy dla całego świata może być ewentualny kryzys jądrowy na półwyspie koreańskim. „Moskiewski Komsomolec”zwraca uwagę, że już teraz dochodzi tam do spięć między USA i Koreą Północną, a także między Japonią i Chinami.