Amerykanie: Zabicie Sulejmaniego zmniejszyło bezpieczeństwo USA

55 proc. uczestników sondażu Ipsos dla "USA Today" uważa, że zabicie dowódcy brygad al-Kuds, Kasema Sulejmaniego sprawiło, że Ameryka stała się mniej bezpieczna.

Aktualizacja: 10.01.2020 05:23 Publikacja: 10.01.2020 04:07

Amerykanie: Zabicie Sulejmaniego zmniejszyło bezpieczeństwo USA

Foto: AFP

Decyzję o zabiciu irańskiego generała podjął osobiście Donald Trump. Kilka dni po ataku na Sulejmaniego Iran przeprowadził uderzenie rakietowe na bazy w Iraku, w których stacjonują żołnierze USA. W wyniku ataku nie zginął żaden żołnierz.

Z sondażu dla "USA Today" wynika, że tylko 24 proc. ankietowanych jest zdania, iż zabicie Sulejmaniego zwiększyło bezpieczeństwo USA. Pozostali respondenci nie potrafią ocenić czy śmierć irańskiego generała zmniejszyła czy zwiększyła bezpieczeństwo ich kraju.

63 proc. uczestników sondażu uważa też, że po zabiciu Sulejmaniego wzrosło prawdopodobieństwo zamachów terrorystycznych w USA.

62 proc. stwierdziło też, że po zabiciu Sulejmaniego bardziej prawdopodobna stała się wojna USA z Iranem.

Z kolei 52 proc. jest zdania, iż po zabiciu irańskiego generała wzrosło prawdopodobieństwo, że Iran wejdzie w posiadanie broni atomowej.

Tyle samo respondentów uważa, iż działania Trumpa wobec Iranu były "lekkomyślne".

Sondaż przeprowadzono między 7 a 8 stycznia na grupie 1005 dorosłych Amerykanów. Margines błędu statystycznego wynosi 3,5 punktu proc.

Gen. Kasem Sulejmani, dowódca irańskiej brygady al-Kuds, elitarnej jednostki specjalnej w strukturze irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zginął 2 stycznia w przeprowadzonym przez USA precyzyjnym ataku rakietowym przeprowadzonym przy użyciu samolotu bezzałogowego w Bagdadzie.

Oprócz gen. Sulejmaniego w ataku zginął też jeden z dowódców irackiej milicji Abu Mahdi al-Muhandis. Do ataku doszło w rejonie lotniska w Bagdadzie.

Amerykanie obarczali gen. Sulejmaniego odpowiedzialnością za inspirowanie ostatnich ataków na bazy wojskowe w Iraku, w których stacjonują amerykańscy żołnierze. W jednym z takich ataków zginął amerykański cywil.

W związku ze śmiercią gen. Sulejmaniego, jednego z najważniejszych irańskich dowódców, przywódca duchowy Iranu, ajatollah Ali Chamenei ogłosił trzy dni żałoby narodowej. - Nieubłagana zemsta czeka zbrodniarzy, którzy unurzali dłonie w jego krwi i krwi innych męczenników - ostrzegł. Z kolei szef MSZ Iranu, Mohammad Javad Zarif ostrzegł, że zabicie Sulejmaniego może doprowadzić do eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie, odpowiedzialność za którą ponosić będą USA.

Czytaj także:

Generał Sulejmani, postrach Bliskiego Wschodu

Bielecki: Zabójstwo Sulejmaniego pomoże Trumpowi w reelekcji

W związku ze wzrostem napięcia na Bliskim Wschodzie ambasada USA w Bagdadzie wezwała wszystkich obywateli USA w Iraku do opuszczenia tego kraju. Z kolei minister obrony Izraela wezwał wszystkich dowódców wojsk, by dokonali oceny sytuacji po śmierci gen. Sulejmaniego. Na spotkaniu omawiano kwestię przygotowań do ewentualnego odwetu Iranu.

Następcą gen. Sulejmaniego na stanowisku dowódcy brygady al-Kuds został wskazany przez ajatollaha Alego Chamenei generał Esmail Ghaani.

Trump uzasadniając swoją decyzję o przeprowadzeniu ataku w Bagdadzie napisał na Twitterze, że "generał Kasem Sulejmani w ciągu długiego okresu zabił lub ciężko ranił tysiące Amerykanów i planował zabicie wielu kolejnych".

Trump dodał, że Sulejmani był bezpośrednio lub pośrednio odpowiedzialny za śmierć milionów osób, w tym ostatnie liczne ofiary wśród protestujących w Iranie. "Choć Iran nigdy się do tego odpowiednio nie przyzna, Sulejmani był w kraju nienawidzony i obawiano się go" - stwierdził amerykański prezydent. Według niego, Irańczycy nie są śmiercią dowódcy brygad al-Kuds tak zasmuceni, jak chciałyby tego władze w Teheranie. "On powinien zostać zlikwidowany wiele lat temu!" - dodał.

Relacje USA z Iranem są napięte od maja 2018 roku, gdy Trump jednostronnie wycofał USA z porozumienia nuklearnego zawartego przez państwa Zachodu z Iranem w 2015 roku. Jesienią 2018 roku USA ponownie nałożyły sankcje na Iran, a od maja 2019 roku wprowadziły bezwzględne embargo na import irańskiej ropy. Trump chce, by Iran przystąpił do negocjacji zmierzających do zawarcia nowego porozumienia nuklearnego, ale Iran odrzuca możliwość przystąpienia do takich negocjacji w sytuacji, gdy obowiązują sankcje nałożone na Teheran przez Waszyngton.

W czerwcu 2019 roku Trump miał w ostatniej chwili cofnąć rozkaz o przeprowadzeniu ataku na cele w Iranie, po tym jak w rejonie Cieśniny Ormuz Irańczycy zestrzelili amerykańskiego drona (władze w Teheranu twierdziły, że naruszył on przestrzeń powietrzną Iranu).

Decyzję o zabiciu irańskiego generała podjął osobiście Donald Trump. Kilka dni po ataku na Sulejmaniego Iran przeprowadził uderzenie rakietowe na bazy w Iraku, w których stacjonują żołnierze USA. W wyniku ataku nie zginął żaden żołnierz.

Z sondażu dla "USA Today" wynika, że tylko 24 proc. ankietowanych jest zdania, iż zabicie Sulejmaniego zwiększyło bezpieczeństwo USA. Pozostali respondenci nie potrafią ocenić czy śmierć irańskiego generała zmniejszyła czy zwiększyła bezpieczeństwo ich kraju.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782