Planowane zmiany na mapie lotnisk w Polsce mogą się dać we znaki hotelarzom szczególnie w Warszawie, gdyby doszło do zamknięcia lub zmarginalizowania lotniska na Okęciu. Okoliczne hotele, które dziś wypełniają podróżni, mogą zacząć świecić pustkami.
Wśród nich trzy należą do spółki Chopin Airport Development (CAD), która jest częścią Przedsiębiorstwa Państwowego „Porty Lotnicze". To trzygwiazdkowy Hampton by Hilton, czterogwiazdkowy Courtyard by Marriott Warsaw Airport naprzeciwko terminalu i pięciogwiazdkowy Renaissance.
Do tego dochodzi Hampton by Hilton Warsaw Mokotów przy zbiegu ulic Postępu i Cybernetyki, otwarty na początku czerwca. A w I kw. 2019 r. przy ulicy Suwak na Służewcu Przemysłowym zostanie otwarty Four Points by Sheraton budowany przez spółkę Mokotów Business & Airport Hotel. Jeśli na lotnisku Chopina nie będzie samolotów, atrakcyjność tych hoteli niewątpliwie zmaleje.
Strata czy okazja
– Jeśli lotnisko zostanie przeniesione, wykorzystanie pokojów w rejonie Okęcia mocno się zmniejszy – twierdzi członek zarządu dużej sieci hotelarskiej. Innego zdania jest prezes CAD Gheorghe Marian Cristescu: – Dostrzegamy tu wyraźnie szansę na nowe możliwości, które do tej pory były ograniczone ze względu na funkcjonowanie portu. Jestem przekonany, że serce biznesowe Warszawy powoli będzie się zmieniało i ewaluowało właśnie w stronę aktualnego lotniska Chopina – uważa.