Brytyjski zespół na początku wyścigu stracił lidera Gerainta Thomasa, więc pozostali kolarze dostali wolną rękę. Etap wygrał Filippo Ganna, drugie miejsca po ucieczkach zajmowali Jonathan Castroviejo i Salvatore Puccio, dwa razy czwarty był Ben Swift, a teraz największy sukces w karierze odniósł Narvaez. Ekwadorczyk na ostatni podjazd wspinał się z Markiem Padunem (Bahrain-McLaren), ale Ukrainiec 24 kilometry przed metą musiał wymienić rower.

Kolarze jechali w deszczu, przy niskiej temperaturze. Dla najlepszych górali - to raczej zawodnicy filigranowi, z niskim poziomem tkanki tłuszczowej - była to walka o przetrwanie. Nikt nie myślał o atakach, ważniejsze było założenie ciepłej kurtki i spokojne dotarcie do mety.

Solidna praca grupy NTT Pro Cycling sprawiła, że na szczycie ostatniego wzniesienia - 30 km przed metą - grupa faworytów skurczyła się do dwunastu kolarzy. Zjazd z San Giovanni in Galilea sprawił, że urosła do dziewiętnastu. Jedynymi zawodnikami szerokiej czołówki klasyfikacji generalnej, którzy stracili dystans do najlepszych, byli Ilnur Zakarin (CCC) i Hermann Pernsteiner (Bahrain-McLaren). Rafał Majka (Bora) przez cały etap trzymał się z najlepszymi.

Piątek powinien być dla faworytów dniem luzu. Podróż na północ, z Cervii do Monselice, wzbogacą dwie premie górskie czwartej kategorii w ostatniej części etapu. To będzie okazja do ofensywy dla kolarzy specjalizujących się w wyścigach klasycznych, a jeśli grupy sprinterów odeprą ich ataki, przed szansę na piąte zwycięstwo w tegorocznym Giro stanie Arnaud Demare (FDJ).

Giro d'Italia

Wyniki 12. etapu
1. J. Narvaez (Ekwador, Ineos) 4:03:52
2. M. Padun (Ukraina, Bahrain-McLaren) +1:08
3. S. Clarke (Australia, EF Pro Cycling) +6:50
...
21. R. Majka (Bora) +8:25

Klasyfikacja generalna
1. J. Almeida (Portugalia, Deceuninck-Quick Step) 49:21:46
2. W. Kelderman (Holandia, Sunweb) +0:34
3. P. Bilbao (Hiszpania, Bahrain-McLaren) +0:43
4. D. Pozzovivo (Włochy, NTT Pro) +0:57
5. V. Nibali (Włochy, Trek) +1:01
...
8. R. Majka (Bora-Hansgrohe) +1:21