Cztery miasta na zachodnim wybrzeżu w USA znalazły się w pierwszej dziesiątce pod względem najgorszej jakości powietrza na świecie. Związane jest to z pożarami, które szaleją na zachodnim wybrzeżu kraju. Dym zasłonił już niemal cały region.
Miasta Portland w stanie Oregon i Seattle w stanie Waszyngton zajmują obecnie pierwsze i drugie miejsce w rankingu miejsc z najgorszym powietrzem na świecie. San Francisco i Los Angeles zajmują natomiast miejsce czwarte i szóste. Dym z pożarów sprawił, że miasta te wyprzedziły pod tym względem każdą chińską metropolię, która znajdowała się wcześniej w pierwszej dziesiątce.
Po pożarach lasów, które pochłonęły ponad 3,3 mln akrów w Kalifornii, jeden mln akrów w Oregonie i ponad 620 000 akrów w stanie Waszyngton, dym dotarł już prawie do Hawajów na zachodzie i Michigan na wschodzie.
Pożary nazywane są "historycznymi", bo statystyki wskazują, że tak wielu ogromnych ognisk pożarowych do tej pory jeszcze nie zanotowano.
Popiół od tygodni spada na miasta takie jak Oakland, San Francisco, Sacramento, Los Angeles i San Diego, pokrywające niemal wszystkie powierzchnie. Lokalne władze ostrzegają mieszkańców, aby nie wychodzili z domów i unikali aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Szczególne problemy z oddychaniem mogą mieć osoby z chorobami układu oddechowego, w tym COVID-19. Biorąc pod uwagę dodatkowe ryzyko, ważne jest, abyśmy wszyscy przyczynili się do zmniejszenia zanieczyszczenia powietrza i podjęcia środków ostrożności w celu zmniejszenia narażenia - zaapelowały miejscowe władze.