- Nie przyjeżdżajcie do Amatrice, by robić selfie na gruzach. W innym przypadku będę wkurzony - mówił Sergio Pirozzi w rozmowie z programem informacyjnym Tg3.
- Dziś zaskoczyli mnie turyści, których musiałem przegnać, bo robili sobie zdjęcia w ruinach Amatrice - relacjonował Pirozzi.
Pirozzi radzi, aby ci, którzy chcą odwiedzić Amatrice, koncentrowali się na okolicznych górach i pięknu przyrody, która - jak mówi - "jest tu niezwykła". Apeluje też o szacunek okazywany mieszkańcom miasta w miejscu tragedii.
Amatrice zostało zniszczone w czasie trzęsienia ziemi z 24 sierpnia. Pod gruzami zginęło 291 osób. Burmistrz Pirozzi mówił wówczas, że trzy czwarte miasta przestało istnieć.
Późniejsze wstrząsy wtórne zniszczyły kolejne budynki w Amatrice.