Włochy: Pod Genuą zawalił się most na autostradzie. Zginęło co najmniej 31 osób

Zawalił się dwustumetrowy odcinek mostu na autostradzie A10 pod Genuą. W katastrofie zginęło co najmniej 35 osób - poinformował włoski minister spraw wewnętrznych. Trwa akcja ratunkowa.

Aktualizacja: 15.08.2018 10:09 Publikacja: 14.08.2018 12:44

Foto: AFP

Około godziny 11.30 zawalił się odcinek mostu o długości 200 metrów między filarami. Kilka samochodów zostało zmiażdżonych. Kilka ciężarówek miało runąć też do potoku.

W nocy z wtorku na środę włoskie MSW podało, że bilans katastrofy to 31 ofiar śmiertelnych, 16 osób rannych, w tym dwie ciężko. Po nocnych poszukiwaniach liczba zabitych wzrosła jednak do 35. Władze podkreślają, że bilans ofiar katastrofy może być większy. Poza osobami, które znajdowały się na moście, ofiarami mogą być również osoby przebywające w budynkach, na które zawaliła się konstrukcja. W środę przeszukania gruzowiska są kontynuowane. Uczestniczą w nich ekipy z sonarami i psami ratowniczymi. W akcji uczestniczą siły ściągnięte z innych regionów Włoch.
W rozmowie z "La Repubblica" czteroosobowa rodzina, która była świadkiem zdarzenia, relacjonuje, że widziała, kiedy piorun uderza w podstawę pylonu mostu. - Widzieliśmy jak most się kruszył, a potem ciężarówka poleciała na dół - opowiadali. - Skala tragedii jest ogromna, są dziesiątki ofiar wśród tych, którzy spadli z wiaduktu, zostali uwięzieni pod gruzami. Strażacy i służby ratunkowe wyciągają poszkodowanych i przewożą ich do szpitali - podkreślił cytowany przez włoską agencję Adnkronos dyrektor pogotowia w Genui Francesco Bermano.

Wiadukt zawalił się między innymi na tory kolejowe. Ruch pociągów został wstrzymany. Pod mostem znajdują się także budynki przemysłowe oraz mieszkalne. 

 

Lokalne media informują również, że doszło do wycieku gazu.

Danilo Toninelli, włoski minister transportu, powiedział, że zawalenie się mostu jest "ogromną tragedią". „Z największym niepokojem śledzę to, co stało się w Genui, to straszna tragedia. Jesteśmy w bliskim kontakcie z administracją autostrad i jedziemy na miejsce z wiceministrem Rixim” - napisał na Twitterze Toninelli.

Piłkarz reprezentacji Polski i Sampdorii Genua, Dawid Kownacki powiedział w rozmowie z TVN24, że wielokrotnie przejeżdżał przez most. - To wielka tragedia. Wiele razy tą drogą się poruszałem, jako drużyna wiele razy przejeżdżaliśmy nim na lotnisko - powiedział. - To wielka katastrofa i na pewno duże utrudnienie, bo ten most łączy dwie części miasta. Dochodzą do mnie różne wiadomości, jestem w kontakcie z kolegami z drużyny - dodał.

Na portalu społecznościowym Facebook udostępniono widok z kamery, ukazujący zawalony most.

Wyrazy współczucia płyną od zagranicznych polityków. "Jestem głęboko wstrząśnięty zawaleniem mostu w Genui i z obawą śledzę rozwój tych tragicznego wydarzeń" - napisał na Twitterze niemiecki europoseł i przewodniczący grupy poselskiej Europejskiej Partii Ludowej w PE, Mafred Weber.

 

„Nasze myśli są z ofiarami, ich rodzinami i wszystkimi Włochami. Jesteśmy gotowi, aby okazać niezbędne wsparcie” - podkreślił prezydent Francji Emmanuel Macron.

 

"Po tragicznych wydarzeniach w Genui, wyrażam szczere kondolencje dla Włochów oraz rodzin i przyjaciół tych, którzy zmarli” - napisał na Twitterze przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude-Juncker.

 

Na portalu społecznościowym swoje wyrazy wsparcia przekazała także przywódczyni Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. ”Zjednoczenie Narodowe kieruje swoje kondolencje do narodu włoskiego, a także krewnych ofiar, którzy stanęli w obliczu tej strasznej tragedii" - napisała.

 

 

Jak podaje TVN24, na włoskiej giełdzie, ze względu na gwałtowne spadki, postanowiono zawiesić notowania spółki zarządzającej autostradą, której częścią był zawalony most.

Most, znany również jako wiadukt Polcevera, został nazwany po jego architekcie, Riccardo Morandim.

Budowa mostu rozpoczęła się w 1962 roku i została ukończona w 1968 roku. Od wielu lat eksperci alarmowali w sprawie stanu struktury betonu sprężonego, z którego zbudowany został most.

Konstrukcja o długości 1100 metrów jest pierwszym mostem betonowym, jaki kiedykolwiek zbudowano w Europie.

Włoskie media zaznaczają, że były kłopoty z utrzymaniem mostu. Podkreślono, że koszt jego utrzymania był mniejszy, niż koszt budowy nowego.  

 

 

 

 

Około godziny 11.30 zawalił się odcinek mostu o długości 200 metrów między filarami. Kilka samochodów zostało zmiażdżonych. Kilka ciężarówek miało runąć też do potoku.

W nocy z wtorku na środę włoskie MSW podało, że bilans katastrofy to 31 ofiar śmiertelnych, 16 osób rannych, w tym dwie ciężko. Po nocnych poszukiwaniach liczba zabitych wzrosła jednak do 35. Władze podkreślają, że bilans ofiar katastrofy może być większy. Poza osobami, które znajdowały się na moście, ofiarami mogą być również osoby przebywające w budynkach, na które zawaliła się konstrukcja. W środę przeszukania gruzowiska są kontynuowane. Uczestniczą w nich ekipy z sonarami i psami ratowniczymi. W akcji uczestniczą siły ściągnięte z innych regionów Włoch.
W rozmowie z "La Repubblica" czteroosobowa rodzina, która była świadkiem zdarzenia, relacjonuje, że widziała, kiedy piorun uderza w podstawę pylonu mostu. - Widzieliśmy jak most się kruszył, a potem ciężarówka poleciała na dół - opowiadali. - Skala tragedii jest ogromna, są dziesiątki ofiar wśród tych, którzy spadli z wiaduktu, zostali uwięzieni pod gruzami. Strażacy i służby ratunkowe wyciągają poszkodowanych i przewożą ich do szpitali - podkreślił cytowany przez włoską agencję Adnkronos dyrektor pogotowia w Genui Francesco Bermano.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej