W czwartek w willi na terenie warszawskiego ogrodu zoologicznego po raz pierwszy zostaną wręczone medale imienia Antoniny i Jana Żabińskich. Otrzymają je osoby, które ratowały Żydów w czasie drugiej wojny światowej, ale nie zostały uhonorowane przez izraelski Instytut Yad Vashem.
Z inicjatywą oddania hołdu takim osobom wyszła Fundacja From The Depths. – Yad Vashem oraz państwo Izrael uhonorowały 6620 Polaków. Rzeczywista liczba Sprawiedliwych jest znacznie wyższa. Zgodnie z naszymi szacunkami Polaków, którzy ratowali żydowskich sąsiadów, jest co najmniej drugie tyle – mówi założyciel fundacji i pomysłodawca uroczystości Jonny Daniels.
Historia każdego z cichych bohaterów nadaje się na film.
Natalia Borkiewicz uratowała dziecko, które najpewniej miało trafić do obozu koncentracyjnego. Wujek Natalii Henryk Byra, kolejarz, w zamian za woreczek biżuterii zaopiekował się kilkumiesięczną dziewczynką, którą jakaś kobieta podała mu przez dziurę w podłodze wagonu pociągu jadącego do obozu. Nie wiedział, co zrobić z dzieckiem. Dziewczynkę wzięła więc na wychowanie jego kuzynka, a po wojnie nie oddała już przybranej córki do sierocińca. Nigdy też nie rozmawiała z nią o tym, że została zabrana z transportu.
– To był temat tabu. O wszystkim wiele lat później opowiedział wujek, dopiero wtedy zaczęłyśmy poznawać nasze żydowskie korzenie – dodaje Klaudia Żerebiec, wnuczka Natalii.