Po krótkiej przerwie w sklepach znów tłumy

Ruszył sezon wyprzedaży, choć niektóre firmy zaczęły przeceny jeszcze przed świętami. Potrwają nawet do lutego.

Aktualizacja: 28.12.2018 06:11 Publikacja: 27.12.2018 20:00

Po krótkiej przerwie w sklepach znów tłumy

Foto: Fotorzepa, Tomek Czachorowski

W Polsce start posezonowych przecen nie jest regulowany prawnie, zatem firmy dowolnie decydują, kiedy je rozpocząć i na jakiej skali obniżki cen się zdecydować. Zazwyczaj zatem rozpoczynają od mniejszych rabatów, licząc, że tylko resztki kolekcji będą musiały przecenić mocniej, aby się ich pozbyć.

Czytaj także: Czas zrozumieć wyprzedaże. Mikołaj w Trzech Króli?

W krajach anglosaskich wyprzedaże wystartowały już 26 grudnia, kiedy przypada tam tzw. Boxing Day. Przeceny od razu sięgają tam nawet 70 proc. i z góry wiadomo, ile potrwają – zazwyczaj jeden–dwa tygodnie. Dlatego przed wieloma sklepami w Wielkiej Brytanii czy USA kolejki ustawiały się już nocą, a media informują o tłumach przed centrami w Londynie, Birmingham czy Manchesterze. Według gazety „Daily Mail" posezonowe przeceny dają brytyjskim sklepom przychody rzędu 5 mld funtów. Choć Wielka Brytania notuje najwyższy w Europie udział e-handlu w sprzedaży detalicznej, to wyprzedaże są nadal domeną stacjonarnych sklepów. Według szacunków przypadnie na nie 70 proc. tego rodzaju sprzedaży.

W Polsce zresztą wygląda to podobnie. – Poświąteczne wyprzedaże w sieci nie istnieją na taką skalę jak w sklepach tradycyjnych i rozkręcają się powoli. Najlepszym dniem w sklepach działających na naszej platformie był 16 stycznia, ale wciąż liczba transakcji w ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku i w pierwszych tygodniach stycznia była dużo niższa niż miesiąc wcześniej – mówi Łukasz Kozłowski, specjalista ds. rozwoju klientów platformy Shoper.

Z badania KPMG wynika, że niemal 60 proc. konsumentów wstrzymuje decyzję o zakupie pewnych produktów do momentu rozpoczęcia wyprzedaży lub promocji. Co czwarty ankietowany celowo wstrzymuje się z zakupami do startu promocji, jest to dla nich stały sposób na robienie zakupów.

– Jako społeczeństwo dobrze przyjęliśmy zjawisko promocji i – jak wskazują statystyki – masowo z nich korzystamy. Jeśli chodzi o najnowsze trendy dotyczące promocji – Czarny Piątek czy Cyfrowy Poniedziałek – to ich pozycja bardzo się różni – mówi Jan Karasek, partner w dziale usług doradczych w KPMG w Polsce. – Czarny Piątek jest intensywnie promowany i znalazł się w gronie trzech najpopularniejszych promocji, a Cyfrowy Poniedziałek nie odgrywa znaczącej roli. Elementem łączącym te dwie promocje jest fakt, że deklarowane zainteresowanie nimi nie zmieniło się w porównaniu z 2017 r. – dodaje.

Z badania firmy wynika, że Polacy planują wydać podczas świątecznych lub noworocznych wyprzedaży średnio 325 zł. Niewiele mniej, bo średnio 319 zł, wydali na zakupy podczas Czarnego Piątku. Z kolei na promocje posezonowe zamierzają przeznaczyć średnio 316 zł. Polacy kupują wtedy zarówno ubrania, jak i elektronikę czy kosmetyki.

W Polsce start posezonowych przecen nie jest regulowany prawnie, zatem firmy dowolnie decydują, kiedy je rozpocząć i na jakiej skali obniżki cen się zdecydować. Zazwyczaj zatem rozpoczynają od mniejszych rabatów, licząc, że tylko resztki kolekcji będą musiały przecenić mocniej, aby się ich pozbyć.

Czytaj także: Czas zrozumieć wyprzedaże. Mikołaj w Trzech Króli?

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Bez alkoholu nie ma w Polsce grilla
Handel
Polacy coraz chętniej kupują używane produkty. Które firmy już to zauważyły?
Handel
Rząd Orbana skarży sieć sklepów. Uważa, że został zniesławiony
Handel
W niedzielę, 28 kwietnia, sklepy otwarte. Okazja do zaopatrzenia się na majówkę
Handel
Kończy się czas wielkich promocji w sklepach. Specjalne oferty w innych kanałach
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił