Dyskonty coraz mocniejsze

Już co trzecia złotówka wydawana na żywność trafia do Biedronki, Lidla czy Aldi. Jednak również te sieci odczuwają skutki wolnych niedziel.

Aktualizacja: 02.11.2018 05:43 Publikacja: 01.11.2018 20:00

Dyskonty coraz mocniejsze

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Dyskonty jak taran idą przez polski rynek handlowy. Przy relatywnie małej liczbie sklepów mają już 33,2 proc. udziału w sprzedaży żywności w Polsce – wynika z najnowszych danych firmy Nielsen. Oznacza to, że w ciągu roku na koniec lipca 2018 r. zdobyły kolejne 0,8 pkt proc. udziału.

Metoda na sukces

Biorąc pod uwagę, że na ok. 90 tys. sklepów dyskontowych tylko ok. 4 tys. należy do sieci, to ich poziom rynkowego powodzenia jest ogromnym sukcesem. Do tego firmy uczą się na zmianach zachowań klientów. Gdy dyskonty zaczynały podbój polskiego rynku, stawiały na niskie ceny, zaś jakość produktów czy zwłaszcza wygląd sklepów miały drugorzędne znaczenie.

Taka strategia pomogła im dotrzeć do oszczędnych i raczej mniej zarabiających klientów. Tkwiłyby nadal w tej niszy, gdyby nie postanowiły zaatakować pozycji sieci supermarketowych – poszerzyły ofertę, poprawiły standard sklepów, a okazyjnie, np. w okolicach świąt, wprowadzały nawet produkty z półki premium. Z tego powodu supermarkety już tracą udziały, z rynku zniknęła Alma, o przetrwanie walczy Piotr i Paweł.

Jednak nawet tak udana strategia nie gwarantuje sukcesu na zawsze. – W Polsce dyskonty mogą liczyć maksymalnie na przekroczenie poziomu 40 proc. udziału w rynku, dalej nie pójdą – mówi Andrzej Faliński, prezes Forum Dialogu Gospodarczego. – Dlatego może przekroczą poziom 5 tys. placówek, ale dalej ich sklepy zaczną się kanibalizować. Wtedy zaatakują pozycje sieci partnerskich i franczyzowych – dodaje.

Bolesny zakaz

Dyskonty nie są też zupełnie impregnowane na inne trendy rynkowe, choć akurat zakaz handlu w niedzielę dotyka ich stosunkowo najmniej. – Po pierwszych pięciu miesiącach od wprowadzenia ograniczeń obserwujemy pozytywną dynamikę sprzedaży FMCG w porównaniu z analogicznymi okresami roku ubiegłego. W największym stopniu zawdzięczamy to wzrostowi sprzedaży odnotowanemu w średnich sklepach spożywczych oraz dyskontach – i to te kanały miały także największe znaczenie dla rozwoju większości branż spożywczych tym okresie – mówi Joanna Rogalska, dyrektor z firmy Nielsen. – Istotnym czynnikiem była również bardzo dobra pogoda i jej pozytywny wpływ na takie kategorie jak papierosy, napoje bezalkoholowe czy też piwo – dodaje.

Dane Nielsena obejmują jednak okres do lipca, w kolejnych miesiącach negatywny trend się nasilił. Pokazują to już najnowsze wyniki Biedronki: po trzech kwartałach zwiększyła ona sprzedaż w ujęciu rocznym o 6,2 proc. do ponad 8,6 mld euro, ale w trzecim kwartale wzrost wynosił 3,7 proc.

Jeszcze gorzej wyniki wypadają w ujęciu like for like, czyli bez uwzględnia wyników sklepów otwartych w ciągu ostatniego roku – wzrost po trzech kwartałach wyniósł 3,2 proc., a w samym trzecim kwartale już tylko 0,8 proc. Inflacja w tym okresie wynosiła 2,2 proc. Na koniec września sieć miała 2850 sklepów, w 2018 r. w sumie ma ich przybyć 40–50.

– Skupiliśmy się na wzroście sprzedaży i preferencjach, co przyniosło bardzo dobre wyniki. W nie do końca ustabilizowanym kontekście wpływu niedzielnego zakazu Biedronka nadal zwiększa udziały w rynku o 1,7 pkt proc. w sierpniu – wyjaśnia w komentarzu do wyników Pedro Soares Dos Santos, prezes Jeronimo Martins.

Biedronka to największy, ale niejedyny przedstawiciel dyskontów. W Polsce w tym segmencie działają jeszcze Lidl, Netto i Aldi. Jak podaje Nielsen, w efekcie zakazu handlu w niedzielę dyskonty zwiększyły wydatki reklamowe (cennikowe) o 32 proc., przekroczyły one 400 mln zł. To głównie za sprawą Lidla – wydał na reklamę ponad 46 proc. więcej niż w tym okresie rok wcześniej.

Rozwija się także Aldi, który ma 129 sklepów, głównie na zachodzie i południu Polski. – W lipcu zakończyliśmy zgodnie z przyjętym harmonogramem jeden z największych projektów inwestycyjnych sieci, w ramach którego przebudowaliśmy wszystkie nasze sklepy wedle nowej koncepcji wizualnej, nastawionej na przestronność, przyjazność i nowoczesność wnętrz, a także intuicyjne wyszukiwanie artykułów, co przekłada się na komfort zakupów – mówi Agnieszka Barańska, kierownik marketingu Aldi w Polsce. – Klienci stają się dziś coraz bardziej świadomi, wnikliwie czytają etykiety i zwracają uwagę na certyfikaty czy znaki jakości. Dyskonty aktywnie dostosowują się do oczekiwań klientów i nowych misji zakupowych Polaków – dodaje.

Aldi otworzył w tym roku trzy sklepy, a do końca roku planuje otwarcie trzech kolejnych. W 2019 r. także chce rozwijać sieć sprzedaży.

Koszty barierą dla internetu

Zakupy spożywcze w sieci to już ponad 800 mln zł, a takie transakcje ma na koncie już 22 proc. Polaków. Obecnie sklepy spożywcze w internecie ma już wielu czołowych graczy handlowych jak Tesco, Carrefour czy Auchan. Wciąż na taki krok nie zdecydowały się właśnie sieci dyskontowe, czyli Biedronka, Netto, Aldi i Lidl. Jednak ta pierwsza podkreśla regularnie, że choć na razie nie ma w planach uruchamiania e-sklepu, to uważnie monitoruje sytuację na rynku.

Barierą są koszty dostawy oraz obsługi i kompletowania zamówień. Dlatego część sklepów oferuje też model, w ramach którego klient składa zamówienie w sieci, ale sam przyjeżdża pod odbiór do stacjonarnej placówki.

Rynek rośnie dynamicznie, lecz w zasadzie ogranicza się do dużych miast, gdzie dostępna jest opcja zrobienia pełnych zakupów spożywczych online, także z produktami świeżymi.

Opinia

Małgorzata Cichecka, dyrektor działu efektywności sprzedaży w firmie Nielsen

Mimo że zakaz handlu w wybrane niedziele obowiązuje od marca 2018 r., nadal wzbudza wiele emocji. Detaliści podejmują działania, które mają przyciągnąć konsumentów do ich sklepów w pozostałe dni tygodnia. Obserwujemy nieustanną inwestycję w media przede wszystkim w przypadku sieci dyskontowych i stacji benzynowych. Dodatkowo sieci wielkoformatowe stawiają na specjalne akcje rabatowe oraz wydłużone godziny pracy. Wpływa to na utrzymanie stabilnej sprzedaży w sieciach wielkoformatowych, gdzie „utracona" niedzielna sprzedaż rozkłada się na pozostałe dni. W przypadku niesieciowych sklepów małoformatowych tempo wzrostu jest wolniejsze, a przyczyniają się do tego tygodnie z zakazem handlu. Dzieje się tak, mimo że wzrosła średnia wartość koszyka zakupowego.

Dyskonty jak taran idą przez polski rynek handlowy. Przy relatywnie małej liczbie sklepów mają już 33,2 proc. udziału w sprzedaży żywności w Polsce – wynika z najnowszych danych firmy Nielsen. Oznacza to, że w ciągu roku na koniec lipca 2018 r. zdobyły kolejne 0,8 pkt proc. udziału.

Metoda na sukces

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale