Niedzielny zakaz mocniej bije w mniejsze centra

Wielkomiejskie galerie z kinami i restauracjami z tym ograniczeniem sobie radzą. Dużo gorzej mają małe obiekty, często z lokalnymi najemcami. Tam klienci w niedzielę nie chcą chodzić.

Aktualizacja: 26.06.2019 05:57 Publikacja: 25.06.2019 21:00

Niedzielny zakaz mocniej bije w mniejsze centra

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Centra handlowe nie dość, że muszą się zmagać z coraz silniejszą konkurencją internetową – także z innych państw – to jeszcze najmocniej odczuwają wpływ zakazu handlu w niedzielę. Z raportu Retail Institute, do którego dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że w pierwszym kwartale w sumie liczba klientów w 120 analizowanych centrach spadła 0,5 proc., a obroty o 0,1 proc. Jednak obroty najemców dużych centrów handlowych wzrosły w I kwartale 2019 r. o 1,8 proc. w porównaniu z wynikami z 2018 r. W tym samym czasie odwiedzalność centrów dużych zwiększyła się o 2,2 proc.

Czytaj także: Niedziele handlowe 2019. W te niedziele będzie można zrobić zakupy w 2019 roku

Z kolei obiekty średniej wielkości, o powierzchni 20-40 tys. mkw., zanotowały spadek obrotów o 1,6 proc., a liczby gości o 1,8 proc. Najgorzej jest w obiektach małych – ich obroty zmalały o 7,4 proc., a liczba klientów o 4,8 proc.

Małe galerie, wielcy przegrani

Quo cone volor

Powód takiego stanu rzeczy jest prosty. Duże galerie z częścią usługowo-rozrywkową w niedziele niehandlowe mogą działać i choć odwiedza je mniej klientów, to jednak gra jest warta świeczki. Mniejsze obiekty już takiej możliwości nie mają, ponieważ ich oferta punktów gastronomicznych czy usługowych jest dużo skromniejsza, a głównym magnesem dla klientów są sklepy znanych marek, które w niedziele pracować nie mogą.

– Niedziela była ważnym dniem, jeśli chodzi o obroty, oczywiście udało nam się doprowadzić do przeniesienia zakupów na inne dni, ale nie dotyczy to oczywiście wszystkich. Dlatego na zakazie na pewno tracimy, cała branża zresztą też, a kolejny rok będzie pod tym względem jeszcze trudniejszy – mówi Grzegorz Pilch, prezes VRG, z markami Vistula czy W.Kruk.

Firmie ciężko jest ocenić różnice w wynikach sklepów w poszczególnych galeriach, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach miejskich, ponieważ tego typu sklepy zazwyczaj są prowadzone przez operatorów franczyzowych.

– Ograniczenie handlu w niedzielę wpływa na wyniki centrów handlowych, będących własnością INGKA Centres Polska, choć skutki są zróżnicowane w zależności od lokalizacji. Odnotowujemy co prawda wzrost sprzedaży, jednak dynamika tego wzrostu jest niższa niż w latach ubiegłych – podaje firma z grupy IKEA.

– Handel przesuwa się z niedziel na pozostałe dni tygodnia, głównie na sobotę, ale te wizyty z reguły nie rekompensują spadku liczby klientów spowodowanego zakazem handlu w niedziele. Wpływ na drobnych najemców jest zróżnicowany, bardziej negatywny w mniejszych centrach handlowych – dodaje. Firma potwierdza, że beneficjentami obecnie obserwowanych zjawisk są z reguły kina, tracą najemcy gastronomiczni i drobne usługi.

Niedzielne wyzwania

„Zakaz handlu w niedzielę jest jednym z wielu czynników wpływających na osiągany poziom przychodów. Istotne znaczenie ma w tym przypadku przede wszystkim pogoda. Zaobserwowany przez nas w minionym roku wpływ zakazu handlu w niedziele był wyższy, niż wynikałoby to z arytmetyki – wyjaśnia biuro prasowe CCC.

– Widzimy jednak zmianę tendencji zakupowych klientów, którzy w coraz większym stopniu dostosowują swoje plany w tym zakresie do obowiązujących regulacji prawnych (przeniesienie planowanych zakupów na inny dzień tygodnia). Sądzimy zatem, że w 2019 roku możemy spodziewać się mniejszego wpływu zakazu handlu w niedziele niż rok wcześniej – dodaje czołowa firma obuwnicza.

Walczyć z takimi ograniczeniami pozwala też specjalizacja, centra outletowe nie notują spadków, ponieważ ich klient jest zmotywowany – skoro decyduje się na przyjazd, to na zakupy. – Centra Factory notują wzrost wartości sprzedaży, mimo wyłączenia niedziel z handlu – w ubiegłym roku na poziomie 1 proc. do 7 proc. w pierwszym kwartale tego roku – mówi Magdalena Chachulska, dyrektor operacyjna Ninver w Polsce.

– To efekt skutecznych kampanii marketingowych i akcji prosprzedażowych, prowadzonych przez zarządcę i poszczególnych najemców, ale też systematycznej pracy nad ulepszaniem doświadczeń zakupowych – unowocześniania wnętrz, rozbudowy oferty dodatkowej i samej specyfiki zakupów outletowych – dodaje.

– Wzmacniamy ofertę restauracji i kawiarni w centrach, jednak nadal ich funkcją pozostanie uzupełnienie propozycji zakupowej salonów outletowych – mówi Agnieszka Baczyńska, dyrektor działu najmu Neinver.

Klienci nie lubią zmian

Klienci do zaostrzania zmian podchodzą sceptycznie, o ile wariant pośredni, np. dwie niedziele handlowe miesięcznie, nieźle się przyjął, o tyle szersze ograniczenia się nie podobają. Z badania programu Payback wynika, że pełen zakaz nie podoba się 60 proc. Polaków.

– Badania rynkowe potwierdzają, że w Polsce mamy do czynienia z coraz silniejszym trendem e-commerce. Mając na uwadze, że od początku przyszłego roku zakaz handlu zostanie rozszerzony na wszystkie niedziele, możemy się spodziewać większej częstotliwości zakupów online – mówi Robert Olędzki, Digital Business Director w Payback Polska.

– Już teraz widzimy, że oferty 300 firm umożliwiających zakupy internetowe, przy okazji których można zbierać nasze punkty, cieszą się ogromnym zainteresowaniem – dodaje.

Z raportu Retail Institute wynika, że ogółem, jeśli chodzi o obroty centrów, pozytywny wpływ ma zwłaszcza sektor kawiarni czy sklepy odzieżowe, negatywny zaś – specjalistyczne sklepy spożywcze czy sklepy z kategorii dom i ogród, jak również placówki rozrywkowe.

Zmiany następować będą nadal, dla takich obiektów wyzwaniem jest także rosnąca siła handlu internetowego, który w Polsce od lat rośnie w tempie dwucyfrowym.

Anna Szmeja prezes Retail Institute

W styczniu i lutym 2019 r. centra handlowe były otwarte o pięć dni krócej niż w tym samym okresie 2018 r. Zakaz handlu w niedziele przełożył się w tym czasie na spadek odwiedzin o 1,8 mln osób. Marzec odnotował natomiast trend wzrostowy o 2,74 proc. w ujęciu rocznym, mimo że centra w 2019 r. były otwarte o dwa dni krócej niż w 2018 r.

Centra handlowe nie dość, że muszą się zmagać z coraz silniejszą konkurencją internetową – także z innych państw – to jeszcze najmocniej odczuwają wpływ zakazu handlu w niedzielę. Z raportu Retail Institute, do którego dotarła „Rzeczpospolita", wynika, że w pierwszym kwartale w sumie liczba klientów w 120 analizowanych centrach spadła 0,5 proc., a obroty o 0,1 proc. Jednak obroty najemców dużych centrów handlowych wzrosły w I kwartale 2019 r. o 1,8 proc. w porównaniu z wynikami z 2018 r. W tym samym czasie odwiedzalność centrów dużych zwiększyła się o 2,2 proc.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Handel
Biedronka atakuje Lidla w walce o VAT. Kto zamrozi więcej cen?
Handel
Właściciel Milki troszczy się o Rosjan. „Nie możemy przestać dostarczać żywności”
Handel
LPP: nie handlujemy w Rosji od dwóch lat, ale wciąż zarabialiśmy
Handel
Krótsze godziny otwarcia sklepów w Wielką Sobotę. Gdzie zrobić zakupy w Wielkanoc?
Handel
Właściciel Sinsay i Reserved z rekordowymi wynikami. Nowe dane o sprzedaży w Rosji