Francja chce stworzyć „handlową oś" z Europy do Chin przez Rosję.
- Przechodzimy od świata, w którym rządzą stosunki transatlantyckie, do bardziej zbalansowanych relacji - mówił Bruno Le Maire francuski minister gospodarki i finansów w wywiadzie dla Wall Street Journal.
Francuz skrytykował Waszyngton za eksterytorialne sankcje, zabraniające zachodnim firmom, pracującym w USA, współpracy z Rosją. Wiadomo, że francuskie koncerny, szczególnie energetyczny Total, uczestniczy w wielu rosyjskich przedsięwzięciach, m.in. zainwestował w zakłady skraplania gazu Jamal LNG. Natomiast Engie wspiera Gazprom w projekcie rozbudowy gazociągu północnego.
Na razie jak przyznał minister, nie ma mowy o osłabieniu antyrosyjskich sankcji Unii, z powodu „warunków zewnętrznych" (Rosja nie realizuje tzw. porozumień mińskich). Przyznał, że oba kraje Rosja i Francja powinny rozwijać współpracę w ramach sankcji i być gotowe na ich zniesienie.
Według wyliczeń agencji Nowosti, wymiana handlowa Rosja-Unia zmniejszyła się w latach 2013-2016 o 51,6 proc. Główny unijny partner handlowy Rosji - Niemcy zmniejszył obroty o 45,7 proc., Francja o 40 proc., Wielka Brytania o 57,9 proc., Szwecja o 53,5 proc. a opanowany przez rosyjski biznes Cypr - o 82,3 proc.