Rząd znów zamyka centra handlowe. Nowe restrykcje

Mimo zapowiedzi o konieczności utrzymania w miarę normalnie funkcjonującej gospodarki, rząd wprowadza kolejne ostre restrykcje. Zamknięte zostaną galerie handlowe, ograniczona zostanie dostępność sklepów spożywczych. W hotelach będzie można nocować tylko w podróży służbowej.

Aktualizacja: 04.11.2020 14:29 Publikacja: 04.11.2020 14:12

Rząd znów zamyka centra handlowe. Nowe restrykcje

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

O takiej decyzji rządu spekulowano od kilku dni mimo oficjalnych wypowiedzi m.in. wicepremiera Jarosława Gowina, iż kolejny lockdown jest zbędny.

- Pandemia nasila się, więc nasza odpowiedź musi być zdecydowana - powiedział premier Mateusz Morawiecki. W galeriach handlowych pozostaną otwarte tylko sklepy spożywcze, drogerie, apteki i punkty usługowe, sklepy budowlane, z artykułami dla zwierząt i kioski z prasą, a pozostałe sklepy będą zamknięte już od soboty.

Zmienione zostaną też limity klientów odwiedzających w danym czasie sklepy spożywcze - w tych punktach o powierzchni poniżej 100 mkw. będzie to 1 osoba na 10 mkw. W większych sklepach - 1 osoba na 15 mkw.

Centra handlowe już i tak zmagają się z odpływem klientów. Z danych ShopperTrak Index Poland wynika, że w tygodniu do 25 października liczba klientów spadła o 48,9 proc. w ujęciu rocznym, w kolejnym tygodniu – do 1 listopada o 39,5 proc.

We wrześniu w ujęciu rocznym spadek liczby klientów wynosił 24,7 proc. W stosunku do sierpnia widać skok frekwencji o 12,4 proc., co było utrzymaniem trendu z ostatnich miesięcy i dobrym prognostykiem na kolejne. Stało się inaczej, ogromny wzrost zachorowań w sierpniu spowodował odpływ klientów. Dodatkowo kłopoty centrów pogłębiło zamkniecie placówek gastronomicznych, które mogły sprzedawać tylko w formule na wynos lub z dostawą do klienta.

Premier Morawiecki ogłosił też nowe ograniczenia dotyczące hoteli. Obiekty hotelarskie będą dostępne tylko dla osób podróżujących w celach służbowych.

Na ogłoszenie nowych obostrzeń przez rząd zareagowała giełda. Na GPW kursy czołowych firm odzieżowych czy obuwniczych, jak LPP, CCC i VRG, obniżyły się o kilka procent. Z kolei spożywczy Eurocash nawet minimalnie rośnie, tego sektora nowe restrykcje dotkną najmniej. Za to akcje Dino minimalnie tracą.

- Listopad i pierwsza połowa grudnia to zwyczajowo okres żniw dla branży handlowej. Tradycyjnie IV kwartał w samym kanale internetowym przynosi ok. 35 proc. obrotów firm z tego sektora. Obecne warunki, a więc zamrożenie przez rząd działalności galerii handlowych, z pewnością mocno ten proces komplikują, ale nie stawiają całej branży pod ścianą - mówi Grzegorz Rudno-Rudziński, Managing Partner Unity Group.

- Przygotowując się na zwiększony ruch w kanale elektronicznym wielu przedsiębiorców intensywnie inwestowało w rozwój infrastruktury. Dla niektórych oznaczało to postawienie pierwszych kroków w świecie wirtualnej sprzedaży, dla pozostałych – wdrażanie działań poprawiających efektywność procesów w celu uzyskania pełnej gotowości do obsługi zamówień od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent większych niż przed rokiem - dodaje.

O takiej decyzji rządu spekulowano od kilku dni mimo oficjalnych wypowiedzi m.in. wicepremiera Jarosława Gowina, iż kolejny lockdown jest zbędny.

- Pandemia nasila się, więc nasza odpowiedź musi być zdecydowana - powiedział premier Mateusz Morawiecki. W galeriach handlowych pozostaną otwarte tylko sklepy spożywcze, drogerie, apteki i punkty usługowe, sklepy budowlane, z artykułami dla zwierząt i kioski z prasą, a pozostałe sklepy będą zamknięte już od soboty.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Biden chce uderzyć w Chiny. Wzywa do potrojenia ceł na metale
Handel
Pęka handel Chin z Rosją. Kreml po prośbie w Pekinie
Handel
Drożyzna zmienia gusta konsumentów w Polsce. Cena ma znaczenie
Handel
Polacy pokochali diamenty. Jubilerzy zacierają ręce
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Handel
Koniec z alkoholem na stacjach benzynowych? Premier Tusk rozważa ten pomysł