Amazon w ogniu krytyki. „To recepta na autorytaryzm i katastrofa”

Sprzedaż oprogramowania do rozpoznawania twarzy nie spotyka się z ciepłym przyjęciem organizacji chroniących prawa obywatelskie.

Aktualizacja: 23.05.2018 18:14 Publikacja: 23.05.2018 14:21

Amazon w ogniu krytyki. „To recepta na autorytaryzm i katastrofa”

Foto: 123RF

Amazon to nie tylko gigant e-handlu, to także coraz bardziej zaawansowane usługi. Jedną z takich usług jest Amazon Rekognition – oprogramowanie służące do rozpoznawania twarzy. Sam fakt produkowania i sprzedawania takiego oprogramowania nie bulwersuje, ale American Civil Liberties Union (ACLU), organizacja walcząca o przestrzeganie praw obywatelskich i konstytucji USA dopatrzyła się skandalicznych form zachęcania służb porządkowych do zakupu.

W materiałach Amazon miał reklamować swój produkt jako oprogramowanie umożliwiające śledzenie obiektów zainteresowania policji w czasie rzeczywistym i jako „wygodny i dokładny” sposób na śledzenie i monitorowanie ludzi. Zdaniem ACLU, rodzi to obawy, że niepodobający się rządowi ludzie (np. nielegalni imigranci albo aktywiści z czarnych społeczności) będą pod szczególnym nadzorem. Ponieważ zaś oprogramowanie Amazona ma również, zdaniem producenta, świetnie sobie radzić z rozpoznawaniem twarzy w tłumie, to zagrożeni, według ACLU, są wszyscy biorący udział w demonstracjach.

- To jest recepta na autorytaryzm i katastrofa. Amazon w ogóle nie powinien tego robić i, jeżeli mamy coś do powiedzenia, nie będzie – powiedział Malkia Cyril, szef w Center for Media Justice i lider Black Live Matters.

Obawy związane z oprogramowaniem Rekognition powiązane są z rosnącą liczbą kamer noszonych przez policjantów. Mające służyć dokumentowaniu interwencji urządzenia są obosieczną bronią. Malkia Cyril zauważa, że kamery te nie sprawiają, że obserwowane jest wszystko co robi policjant, ale że to „policja obserwuje wszystko”. Tymczasem kamery noszone przez policjantów (coraz popularniejsze również w Polsce) mają służyć, zgodnie z oficjalnymi założeniami, do zmniejszenia skali nadużyć siły ze strony policjantów.

ACLU i 40 innych organizacji, jak informuje „The Guardian” wysłały list do Jeffa Bezosa, szefa i twórcy Amazona, by zaprzestał sprzedawania takiego oprogramowania rządowi i dostarczania mu „potężnych narzędzi inwigilacji”. Amazon broni się, że jego oprogramowanie stwarza wiele przydatnych możliwości, np. pozwala na lokalizowanie zagubionych dzieci w parkach rozrywki. Dodatkowo Amazon podkreślił, że wymaga od klientów „używania oprogramowania zgodnie z prawem”.

Organizacje walczące o przestrzeganie praw człowieka nie wzywają rządu do delegalizacji oprogramowania czy zakazania Amazonowi czegokolwiek, tylko wzywają Amazon do zaprzestania jego sprzedaży czynnikom rządowym.

Amazon Rekognition wykorzystywany jest przez kilka amerykańskich jednostek samorządowych. Zakupu dokonało np. hrabstwo Washington w stanie Oregon czy miasto Orlando na Florydzie. Władze Orlando przekazały, że „program był pilotażowy i wprowadzony zgodnie z odpowiednimi przepisami”. Z kolei władze hrabstwa Washington zasłaniają się umową o poufności podpisaną z Amazonem i nie chcą ujawniać żadnych danych dotyczących współpracy.

Pikanterii sprawie dokłada fakt, że Jeff Bezos znany jest z publicznego krytykowania skrytej inwigilacji prowadzonej przez rząd. Krytykował też tzw. Muslim Ban wprowadzony przez administrację Trumpa.

Przedstawiciele czarnej społeczności ostrzegają, że oprogramowanie oferowane przez Amazon „będzie umożliwiało dyskryminację rasową na bezprecedensową skalę”.

Amazon to nie tylko gigant e-handlu, to także coraz bardziej zaawansowane usługi. Jedną z takich usług jest Amazon Rekognition – oprogramowanie służące do rozpoznawania twarzy. Sam fakt produkowania i sprzedawania takiego oprogramowania nie bulwersuje, ale American Civil Liberties Union (ACLU), organizacja walcząca o przestrzeganie praw obywatelskich i konstytucji USA dopatrzyła się skandalicznych form zachęcania służb porządkowych do zakupu.

W materiałach Amazon miał reklamować swój produkt jako oprogramowanie umożliwiające śledzenie obiektów zainteresowania policji w czasie rzeczywistym i jako „wygodny i dokładny” sposób na śledzenie i monitorowanie ludzi. Zdaniem ACLU, rodzi to obawy, że niepodobający się rządowi ludzie (np. nielegalni imigranci albo aktywiści z czarnych społeczności) będą pod szczególnym nadzorem. Ponieważ zaś oprogramowanie Amazona ma również, zdaniem producenta, świetnie sobie radzić z rozpoznawaniem twarzy w tłumie, to zagrożeni, według ACLU, są wszyscy biorący udział w demonstracjach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Handel
Żabka szuka franczyzobiorców na ukraińskich portalach
Handel
Brexit uderza w import żywności. Brytyjczycy narzekają na nowe przepisy
Handel
Kanadyjski rząd chce ściągnąć dyskonty. Na liście właściciele Biedronki i Lidla
Handel
VAT uderzył, ceny rosną już mocniej niż w marcu
Handel
Francja: Shrinkflacja to oszustwo. Rząd z tym kończy