Dzieci w coraz młodszym wieku zaczynają korzystać dziś z komputerów i innych urządzeń elektronicznych, takich jak smartfon. Bardzo szybko uczą się również, jak posługiwać się szerokim zakresem ich funkcji – samodzielnie ściągać na telefony różne gry i aplikacje, w tym te płatne, czy nawet dokonywać większych zakupów przez internet. Problem zaczyna się, kiedy najmłodsi użytkownicy dokonują takich płatności bez wiedzy i zgody swoich rodziców.

W ubiegłym roku sąd uznał, że Amazon nie zastosował w tym względzie dostatecznych zabezpieczeń na swojej aplikacji mobilnej ani nie wymaga zgody dorosłego opiekuna na transakcje wykonywane przez jego podopiecznych. Na tej podstawie wymiar sprawiedliwości stwierdził, że firma ponosi odpowiedzialność za wszystkie „potajemne” zakupy dzieci, w tym pobranie płatnych aktualizacji do gier na telefon.

We wtorek Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych poinformowała, że Amazon zwróci rodzicom pieniądze za zakupy dokonane przez ich dzieci bez ich pozwolenia na aplikacji firmy między listopadem 2011 r. a majem 2016 r. Internetowy gigant ma poświęcić na ten cel nawet 70 mln dol., jeśli otrzyma aż tak wiele wniosków. Firma wysłała już email z informacją o możliwości otrzymania zwrotu pieniędzy do potencjalnych klientów, którzy mogliby być tym zainteresowani. Jeśli ktoś nie otrzymał takiej wiadomości, a również chce się ubiegać o zwrot, proszony jest o wysłanie zgłoszenia pod tym linkiem bądź skontaktowanie się z centrum obsługi klienta Amazonu.

Do podobnych działań zostały również zmuszone w 2014 r. dwie inne popularne firmy – Apple i Google. Obydwie wypłaciły rodzicom zwroty środków za zakupy ich podopiecznych. Od tamtego momentu oferowane przez obie firmy aplikacje nie mogą być już określane jako „darmowe”, jeśli mają płatne aktualizacje.