Biznes: tarcza antykryzysowa za mała, potrzebna kolejna

Przedsiębiorcy mają żal do rządu, że przy tworzeniu tarczy antykryzysowej nie wziął pod uwagę ich postulatów. Przekonują, że już dziś trzeba pracować nad kolejną tarczą.

Aktualizacja: 31.03.2020 10:55 Publikacja: 30.03.2020 21:00

Biznes: tarcza antykryzysowa za mała, potrzebna kolejna

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Tarcza ma być gotowa 1 kwietnia. Ma za zadanie pomóc firmom zachować płynność w okresie wymuszonych pandemią przestojów, wstrzymania działalności i drastycznego spadku przychodów, a przy tym utrzymać zatrudnienie i ochronić miejsca pracy.

Organizacje przedsiębiorców zgodnie jednak twierdzą, że rozwiązania zapisane w ustawie są niewystarczające. Narzekają, że rząd w ogóle ich nie słucha, nie wziął przy tworzeniu tarczy pod uwagę ich postulatów. A zgłaszali m.in. potrzebę zwolnienia wszystkich firm, bez żadnych ograniczeń, z obowiązku płacenia składek ZUS przez sześć miesięcy. Chcieli też zwolnienia z podatków CIT, PIT oraz od nieruchomości i zniwelowania VAT.

„Uchwalona przez Sejm tzw. tarcza antykryzysowa nie realizuje postulatów i poprawek zgłaszanych przez organizacje reprezentowane w Radzie Dialogu Społecznego. W naszej ocenie rozwiązania w niej zawarte są daleko niewystarczające. Nie wykorzystują wszystkich będących w zasięgu Polski możliwości, a przez to nie zapewniają odpowiedniej ochrony ani przedsiębiorcom, ani osobom zatrudnionym" – czytamy w skierowanym w poniedziałek do rządu apelu partnerów społecznych z Rady Dialogu Społecznego: Konfederacji Lewiatan, Business Centre Club, Związku Rzemiosła Polskiego, Pracodawców RP, Forum Związków Zawodowych i OPZZ.

Pracodawcy i związkowcy zwracają uwagę, że ogłaszając tarczę, rząd informował, że na walkę z kryzysem przeznaczy 212 mld zł w różnych instrumentach. W tej kwocie założono 66 mld zł na bezpośrednie wsparcie firm, pracowników i służby zdrowia. Tymczasem wsparcie zapisane w ustawie wprowadzającej tarczę to mniej niż 40 mld zł. Stąd przestrzeń do mocniejszego wsparcia przy zachowaniu stabilności finansów państwa. „Wsparcie firm i miejsc pracy jest priorytetem, który powinien być uwzględniony w nowelizacji budżetu i odpowiedniej priorytetyzacji wydatków" – przekonują członkowie RDS.

Przedsiębiorcy i związkowcy mówią o potrzebie pracy nad kolejnym pakietem wsparcia dla obywateli, pracowników i firm. – Sytuacja zdrowotna i ekonomiczna przedsiębiorstw, obywateli i państwa wyprzedziła już dziś zapisy uchwalonej ustawy. Niezwłoczne będzie uchwalenie tarczy antykryzysowej nr 2 – ocenia Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club.

– Jedyny instrument, który mógłby skutecznie wesprzeć płynność finansową firm, to bardzo łatwo i szybko dostępne pożyczki na pokrycie stałych kosztów działalności. Musimy je wprowadzić jak najszybciej. Inne państwa europejskie już je uruchamiają – przekonywał w poniedziałek na Twitterze Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Tarcza ma być gotowa 1 kwietnia. Ma za zadanie pomóc firmom zachować płynność w okresie wymuszonych pandemią przestojów, wstrzymania działalności i drastycznego spadku przychodów, a przy tym utrzymać zatrudnienie i ochronić miejsca pracy.

Organizacje przedsiębiorców zgodnie jednak twierdzą, że rozwiązania zapisane w ustawie są niewystarczające. Narzekają, że rząd w ogóle ich nie słucha, nie wziął przy tworzeniu tarczy pod uwagę ich postulatów. A zgłaszali m.in. potrzebę zwolnienia wszystkich firm, bez żadnych ograniczeń, z obowiązku płacenia składek ZUS przez sześć miesięcy. Chcieli też zwolnienia z podatków CIT, PIT oraz od nieruchomości i zniwelowania VAT.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
„Niezauważalna poprawka" zaostrza sankcje USA wobec Rosji
Gospodarka
Nowy świat – stare problemy, czyli dlaczego potrzebujemy Rzeczpospolitej Babskiej
Gospodarka
Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje