Koronawirus gorszy niż światowy kryzys finansowy

Już w marcu, gdy walka z epidemią koronawirusa w Europie dopiero się zaczęła, gospodarka strefy euro znalazła się w najgłębszej zapaści od co najmniej 20 lat.

Aktualizacja: 25.03.2020 05:16 Publikacja: 24.03.2020 20:00

Koronawirus gorszy niż światowy kryzys finansowy

Foto: AFP

Taki obraz sytuacji w europejskiej gospodarce malują PMI, wskaźniki koniunktury bazujące na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, publikowane przez firmę analityczną IHS Markit.

W strefie euro zbiorczy PMI, obejmujący sektor przemysłowy i usługowy, tąpnął w marcu do 31,4 z 51,6 pkt w lutym. W samych Niemczech spadł do 37,2 pkt z 50,7 miesiąc wcześniej, a we Francji – do 30,2 pkt z 51,9 pkt w lutym.

Każdy odczyt PMI poniżej 50 pkt oznacza, że gospodarka kurczy się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans do tej granicy to miara tempa tych zmian. Marcowe odczyty sugerują więc, że gospodarka strefy euro znalazła się w najgłębszej recesji w historii tego wskaźnika, sięgającej lipca 1998 r. Rzeczywistość może być jednak nawet gorsza: IHS Markit prowadziła ankietowe badania firm między 12 a 23 marca. Pod koniec tego okresu większość ograniczeń aktywności ekonomicznej, które rządy wprowadziły w celu zahamowania rozprzestrzeniania się koronawirusa, już obowiązywała. Ale część firm udzieliła odpowiedzi wcześniej.

Czytaj także: Nadchodzi kryzys, jakiego jeszcze nie znamy

Strefa euro zmagała się ze spowolnieniem gospodarczym już przed pandemią Covid-19. Było ono spowodowane recesją w przemyśle przetwórczym kilku państw, zwłaszcza Niemiec. Teraz jednak koniunktura załamała się też w sektorze usługowym, który odpowiada za większą część zatrudnienia i PKB strefy euro niż przemysł. „Ten kryzys będzie zupełnie inny niż poprzednie. Sektor usług, który w poprzednich kryzysach łagodził dekoniunkturę, teraz się załamał" – skomentował na Twitterze Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Główna składowa usługowego PMI w strefie euro, wyrażająca zmianę poziomu bieżącej aktywności firm, zanurkowała do najniższego w swojej historii poziomu 28,4 pkt z 52,6 w lutym br. Dla porównania, główna składowa przemysłowego PMI, wyrażająca zmianę produkcji w ujęciu miesiąc do miesiąca, spadła do 39,5 pkt z 48,7 w lutym. To wynik najsłabszy od kwietnia 2009 r., czyli okresu globalnej recesji wywołanej kryzysem finansowym.

– Biorąc pod uwagę historyczne zależności, marcowy odczyt zbiorczego PMI jest spójny ze spadkiem PKB strefy euro o co najmniej 3 proc. kwartał do kwartału. To byłby wynik zbliżony do najgłębszej kwartalnej zniżki PKB w czasie globalnego kryzysu finansowego – skomentował Jack Allen-Reynolds, ekonomista Capital Economics. Jak jednak dodał, II kwartał będzie prawdopodobnie znacznie gorszy. Przy założeniu, że ograniczenia aktywności ekonomicznej zostaną utrzymane do końca czerwca, PKB strefy euro może spaść o 10–15 proc. kwartał do kwartału.

Nawet jeśli w III kwartale gospodarka strefy euro wróci na ścieżkę wzrostu, w całym 2020 r. według szacunków Capital Economics skurczy się o około 6 proc. Ekonomiści jednak przyznają, że do prognoz należy obecnie podchodzić z dużą rezerwą. Wciąż nie jest bowiem jasne, jak długo potrwa walka z epidemią, na ile skuteczne będą działania rządów, które mają na celu ograniczenie jej gospodarczych konsekwencji, ani jakie próby pobudzenia koniunktury podejmą, gdy kryzys się skończy. Wiele ośrodków analitycznych publikuje więc po kilka możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji w gospodarce.

Przykładowo, w poniedziałek monachijski think tank Ifo oszacował, że w zależności od tego, jak długo będą utrzymywane ograniczenia aktywności ekonomicznej, gospodarka Niemiec może się w tym roku skurczyć o 7 do nawet 21 proc.

Szczegóły ankietowych badań, na których bazują PMI, nie napawają jednak optymizmem. Firmy w strefie euro zgłosiły największy spadek zatrudnienia od lipca 2009 r., choć rządy starają się zapobiegać zwolnieniom, m.in. oferując firmom dopłaty do pensji pracowników oraz odraczając wszelkie zobowiązania finansowe wobec państwa. – To niepokojące, bo wzrost bezrobocia może sprawić, że słabość gospodarki utrzyma się dłużej – ocenił Allen-Reynolds.

Taki obraz sytuacji w europejskiej gospodarce malują PMI, wskaźniki koniunktury bazujące na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw, publikowane przez firmę analityczną IHS Markit.

W strefie euro zbiorczy PMI, obejmujący sektor przemysłowy i usługowy, tąpnął w marcu do 31,4 z 51,6 pkt w lutym. W samych Niemczech spadł do 37,2 pkt z 50,7 miesiąc wcześniej, a we Francji – do 30,2 pkt z 51,9 pkt w lutym.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody