Przybywa miliarderów

Najbogatszy niezmiennie jest Zygmunt Solorz-Żak, ale pojawiają się też nowi krezusi.

Aktualizacja: 10.07.2017 20:32 Publikacja: 10.07.2017 19:35

Foto: 123RF

Roman Karkosik, Zbigniew Jakubas, Leszek Czarnecki – te nazwiska rozpalają wyobraźnię inwestorów. Tymczasem wraz z trwającą hossą grono giełdowych miliarderów systematycznie się powiększa. Jego trzon stanowią przedsiębiorcy, którzy kilka lat temu wprowadzili swoje biznesy na giełdę. Niektórzy – jak Tomasz Biernacki, współwłaściciel sieci sklepów Dino – zrobili to dopiero w tym roku, a już awansowali do pierwszej dziesiątki najbogatszych prywatnych inwestorów. Takich osób będzie przybywać.

Nowi miliarderzy mają kilka wspólnych cech: z reguły są posiadaczami akcji tylko jednej spółki, nie inwestują aktywnie na giełdzie i unikają rozgłosu. Zdobycie zdjęć niektórych z nich graniczy z cudem.

– Na początku transformacji ustrojowej najszybciej majątki budowały osoby, które mogły skorzystać ze swojej uprzywilejowanej pozycji. Dzisiaj wysoki poziom zamożności osiągnęli przedsiębiorcy, którzy rozpoczynali działalność często 20 czy 30 lat temu – mówi Mariusz Pawlak, partner w Lorek Pawlak Family Office.

Dziesięciu najbogatszych indywidualnych inwestorów kontroluje akcje o wartości ponad 30 mld zł, z czego niemal jedna trzecia przypada na Zygmunta Solorza-Żaka.

W pierwszej dziesiątce oprócz wspomnianego już Biernackiego mamy też Dariusza Miłka z CCC czy Tomasza Domogałę z Famuru. Każdemu z nich udało się w tym roku powiększyć wartość portfela.

W gronie miliarderów znajdują się też Marek Piechocki i Jerzy Lubianiec z LPP, Krzysztof Oleksowicz z Inter Carsu oraz Marcin Iwiński z CD Projektu. Ta ostatnia spółka, znana przede wszystkim jako twórca „Wiedźmina", jest już wyceniana na niemal 8 mld zł.

Nowi miliarderzy nie czekają biernie na rozwój swoich spółek, lecz biorą los we własne ręce. I tak np. Iwiński odpowiada za kontakty międzynarodowe CD Projektu, a Oleksowicz tworzy strategię Inter Carsu.

Roman Karkosik, Zbigniew Jakubas, Leszek Czarnecki – te nazwiska rozpalają wyobraźnię inwestorów. Tymczasem wraz z trwającą hossą grono giełdowych miliarderów systematycznie się powiększa. Jego trzon stanowią przedsiębiorcy, którzy kilka lat temu wprowadzili swoje biznesy na giełdę. Niektórzy – jak Tomasz Biernacki, współwłaściciel sieci sklepów Dino – zrobili to dopiero w tym roku, a już awansowali do pierwszej dziesiątki najbogatszych prywatnych inwestorów. Takich osób będzie przybywać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Najdroższe akcje. Warto je mieć?
Giełda
Bez wyraźnego kierunku na GPW. WIG20 powyżej poziomu 2500 pkt.
Giełda
Indeksy spółek węglowych eksplodowały. Efekt zapowiedzi Ministerstwa Przemysłu
Giełda
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Giełda
Hossa gra kolejny akord na GPW