W gronie dużych spółek numerem jeden jest z rana CD Projekt, którego kurs zwyżkuje o ponad 5 proc., do 169,7 zł za walor. Dalej nie jest już tak optymistycznie, bo kolejne spółki nie zyskują więcej niż 1 proc. Z kolei na dole tabeli znajdziemy wczorajszą czołówkę, czyli PGE oraz Tauron.

Wczorajsza sesja za oceanem upłynęła dość spokojnie, pod znakiem lekkich zwyżek głównych indeksów. Z kolei w Europie większość indeksów co prawda świeci na zielono, jednak niemiecki DAX jest pod kreską i należy do najsłabszych na początku czwartkowej sesji.

Dolar po osłabieniu w środę dziś nieco odrabia straty i kosztuje 3,68 zł. Euro wyceniane jest na 4,49 zł.

Jak przypomina Przemysław Kwiecień z XTB, na rynku dziś sporo publikacji, m.in. druga publikacja danych o amerykańskim PKB za I kwartał, czy zamówienia na dobra trwałego użytku. "Nie powinny one jednak mieć kluczowego wpływu na notowania" - twierdzi.

Wczoraj sporym echem na krajowym rynku odbił się ruch NBP, w efekcie którego rentowności polskich obligacji mocno skoczyły (ceny spadły). - NBP skupił obligacje za 2 mld zł, przyjmując mniej niż jedną trzecią tego, co mu zaoferowały instytucje finansowe. Ruch był o tyle zaskakujący, że w marcu bank komunikował „zwiększenie elastyczności i częstotliwości przetargów" w celu ograniczenia wzrostu rentowności - tłumaczy Konrad Białas z DM TMS Brokers. - W skutek tej decyzji, na kolejnych czterech aukcjach bank wyraźnie zwiększył zakupy, ostatnim razem kupując papiery za 8 mld zł (przy średniej z ośmiu aukcji poprzedzających komunikat na ok. 1 mld zł). Nagłe zmniejszenie zakupów jest parowane z presją wywieraną na bank centralny, by rozpoczął cykl podwyżek stóp procentowych i odpowiedział na silne przyspieszenie inflacji. Spekulacje dodatkowo podsyca jastrzębi zwrot Narodowego Banku Węgier, który najprawdopodobniej w czerwcu dokona pierwszej podwyżki - analizuje Białas. Na koniec środy rentowności dziesięciolatek sięgały 1,849 proc.