Z najnowszych danych Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych wynika, że w kwietniu w skali całego rynku przybyło prawie 7,9 tys. rachunków maklerskich. Wzrost zaliczyły praktycznie wszystkie czołowe firmy obsługujące inwestorów indywidualnych.

Łącznie na koniec ubiegłego miesiąca pośrednicy prowadzili prawie 1,34 mln kont. Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że liczba aktywnych rachunków jest zapewne mniejsza, bo z danych KDPW nie wynika, na ilu kontach są jakieś aktywa i są przeprowadzane transakcje. Ale jest też druga strona medalu. Statystyki KDPW nie obejmują bowiem m.in. klientów, którzy handlują akcjami za pośrednictwem X-Trade Brokers, firmy, która masowo pozyskuje klientów. W całym I kwartale przybyło jej ponad nowych 67 tys. klientów, ale nie wiadomo, ilu z nich pochodzi z Polski i ilu faktycznie handluje akcjami na GPW. Wkrótce to może się zmienić.

– Obecnie nie jesteśmy członkiem Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, gdyż korzystamy z usług brokera zdalnego, dlatego liczba rachunków maklerskich prowadzonych przez XTB nie jest widoczna w comiesięcznym zestawieniu KDPW. Pracujemy nad zmianą statusu członkostwa w GPW i KDPW, stąd obecna sytuacja jest przejściowa – zapowiada Jakub Paturalski, dyrektor polskiego oddziału XTB.

Kwietniowe dane KDPW pokazały, że dynamika przyrostu nowych rachunków znowu nieco spadła. W najgorętszym okresie wzrost wynosił nawet ponad 20 tys. Teraz o powtórce nie może być mowy. Z jednej strony mamy do czynienia z mniejszą zmiennością notowań, co nie kusi nowych graczy, a z drugiej rynek nieco się nasycił.

Oczywiście nie można zapominać o szansach na wzrost rynku. Wśród nich są choćby ujemne realne stopy procentowe, które skłaniają do szukania alternatyw w stosunku do bardzo nisko oprocentowanych lokat. Są też oferty publiczne, jak np. trwająca oferta Pepco. Brokerzy spodziewają się, że przyciągnie inwestorów indywidualnych, ale wskazują, że raczej będą to osoby, które mają doświadczenie rynkowe i otwarty rachunek inwestycyjny.