WIG20 opuścił konsolidację

Indeks dużych spółek ma za sobą trzy wzrostowe sesje z rzędu, sforsowanie oporu 2200 pkt i 50-sesyjnej średniej. Jak sytuację oceniają analitycy biur maklerskich?

Publikacja: 25.07.2018 10:46

WIG20 opuścił konsolidację

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Piotr Neidek, analityk DM mBanku

Wyłamanie przez WIG20 kilkumiesięcznej linii ujemnie nachylonego oporu stanowiło techniczny pretekst do lokalnej aprecjacji. Na dziennym wykresie pojawiła się optymistycznie wyglądająca świeczka zwana marubozu otwarcia, która w połączeniu z dwiema poprzednimi stanowi ciekawie wyglądającą strukturę zachęcającą do grania długich pozycji – pytanie tylko, czy właśnie nie jest zastawiana pułapka hossy na byki?

Kluczowym wsparciem na środową sesję jest pułap 2209 i jeżeli dzisiaj poziom ten zostanie przełamany, wówczas sytuacja wyklaruje się i ostatnią zwyżkę będzie można potraktować w kategorii korekty wzrostowej a nie nowego impulsu. Zresztą to co indywidualnie robią blue chips (analizując wszystkie 20 spółek jedynie dwie mają korzystny układ cena vs MA200_d) jak na razie nie pozwala na stawianie średnio jak i długoterminowych optymistycznych prognoz, dlatego też po kilku dniach aprecjacji ww. indeksu wciąż za wcześnie jest na to, aby porzucić obawy o dalsze spadki na GPW.

Bardzo dużym obciążeniem dla byków jest niedomknięta luka hossy powstała na wykresie WIGu, której wypełnienie (dotychczas dzienne okna były domykane implikując nowe minima na rynku) oznaczałoby pojawienie się układu typu FAKE. Nie można wykluczyć, iż na rynku zaczyna powstawać nowa fala o średnioterminowym, popytowym wydźwięku, jednakże aby dotychczasowe obawy związane z bessą przeszły do lamusa, to zarówno WIG jak i WIG20 musiałyby wrócić nad swoje ujemnie nachylone dwusetki. Bez takiego wyczynu do takich lokalnych podbić jak obecnie należałoby podchodzić z dystansem i opisywać je w kategorii korekt wzrostowych.

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

Wall Street we wtorek od początku skazana była na wzrost indeksów i tylko tweety Donalda Trumpa mogły to zmienić i chyba nieco zmieniły. Już przed rozpoczęciem sesji w USA mocno rosły indeksy europejskie, co na początku amerykańskiej sesji mogło też nieco bykom pomagać.

W USA, podobnie jak w Europie, opublikowano wstępne (dla marca) indeksy PMI dla sektorów przemysłowego i usług. Dowiedzieliśmy się, że indeks dla przemysłu wyniósł 55,5 pkt. (oczekiwano 55,4 pkt.), a dla usług 56,2 pkt. (oczekiwano 56,5 pkt.). Indeks cen nieruchomości to publikowany przez FHFA w maju wzrósł o 0,2% m/m (oczekiwano 0,4%).

Na Wall Street to wyniki spółek (przed sesją 3M, Lockheed Martin, United Technologies, Verizon, a po sesji AT&T i Texas Instruments) teoretycznie miały mieć największy wpływ na zachowanie rynków. Już po sesji poniedziałkowej dobre wyniki Google pomagały obozowi byków. Podobnie dobry był wynik 3M (gospodarka w pigułce) i Verizon.

Z wymienionych nie rosła jedynie cena akcji Lockheed Martin, a jednak rynek zachował się bardzo dziwnie. Indeksy rozpoczęły dzień od blisko jednoprocentowych zwyżek, a potem konsekwentnie się osuwały, co na dwie godziny przed końcem sesji sprowadziło NASDAQ na minusy, a S&P 500 utrzymywał się tuż nad poziomem neutralnym.

Nie bardzo widać tego, co mogło tak schłodzić rynek. Wyglądało to na normalna realizację zysków, ale być może znowu zaszkodził tweet Trumpa. Prezydent na dzień przed rozmową z Jean-Claude Junckerem, szefem Komisji Europejskiej, napisał, że cła są „najwspanialszą” rzeczą, a ci którzy naciągali USA wreszcie chcą negocjować. Wspaniały początek negocjacji...

GPW zareagowała we wtorek kontynuacją zwyżki indeksów na widoczną poprawę na europejskich rynkach akcji oraz na kolejne zwyżki indeksów w Chinach (rząd i bank centralny zaczęły mocno pomagać gospodarce). Pomagało też czekanie na dobre rozpoczęcie sesji w USA. WIG20 ruszył na północ i już przed południem testował okolice górnego ograniczenia w trwającym od marca kanale trendu spadkowego. Dużo słabiej zachowywał się MWIG40.

Podobnie jak na innych giełdach europejskich po tym wzroście przyszło uspokojenie, ale przed rozpoczęciem sesji w USA czekanie na dobre jej rozpoczęcie zaczęło zwiększać skalę zwyżki indeksów. WIG20 nie wychłodził się tak jak XETRA DAX czy CAC-40 i zakończył dzień zwyżką.

Wzrost o 1,80% na sporym obrocie doprowadził do pokonania oporu technicznego na poziomie 2.240 pkt., ale było to pokonanie jedynie o około 4 pkt., co można na razie uznać za jedynie naruszenie górnego ograniczenia trendu spadkowego. Potrzebny jest kolejny wzrost, żeby można było powiedzieć, o mocnym sygnale kupna.

Krzysztof Pado, analityk DM BDM

WIG20 kontynuował wczoraj dynamiczny wzrost. Na zamknięciu udało się ustanowić poziom 2244,3 pkt, co oznaczało zwyżkę o 1,8%. Do liderów wzrostów należał m.in. KGHM, rosnąc o 4,5%. W ostatnich dniach w dynamicznym stylu na WIG20 udało się wejść na nowe lipcowe maksima. Do złamania obowiązującego od kilku miesięcy trendu spadkowego byłoby potrzebne jest jednak nadal wyjście ponad 2287 pkt, a najlepiej ponad 2333 pkt. Najbliższym wsparciem pozostają okolice 2100 pkt. Dobre nastroje panowały wczoraj na większości rynków. DAX zyskał 1,1%. Natomiast na 0,5% plusie zakończył dzień S&P500, pozostawiając jednak na wykresie dość nieprzyjemną dla byków świecę, która w formacji może zostać rozbudowana do tzw. gwiazdy wieczornej – dziś potrzebny byłby wyraźny spadek indeksu (https://www.investopedia.com/terms/e/eveningstar.asp).

Rano większość rynków azjatyckich zyskuje na wartości. Kontrakty na DAX i S&P500 są trochę bardziej sceptyczne nastawione, tracąc po ok. 0,1-0,2%. Dziś odbędzie się spotkanie Trump-Juncker, która ma dać więcej informacji na temat przyszłego handlu na linii USA-UE. Wczorajsza propozycja Trumpa z Twittera to zniesienie wszystkich barier i ceł. Tylko czy UE byłaby na to gotowa? Sam Trump uważa, że raczej nie. Z danych makro mamy dziś indeks Ifo z Niemiec oraz sprzedaż mieszkań na rynku pierwotnym w USA. Rozkręca się sezon wyników krajowych spółek. Wczoraj po sesji raport podał Orange, dziś rano BZWBK.

Analitycy BM BGŻ BNP Paribas

Ostatnie trzy dni na warszawskim parkiecie mogą stanowić dla części inwestorów duże zaskoczenie. Po okresie znaczącej relatywnej słabości WIGu względem nie tylko rynków bazowych lecz również i indeksów regionu, obecnie warszawski parkiet wyróżnia się skalą wzrostów nawet w ujęciu globalnym. Szeroki indeks WIG wzrósł od początku tygodnia o 2,31%, WIG20 o 2,81%, mWIG40 o 1,15% i sWIG80 o 0,57%. Widoczna przede wszystkim jest siła dużych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20, który przełamał ważne krótkoterminowe wsparcie na poziomie 2200 pkt. sugerując zmianę lokalnego trendu. Może to świadczyć o powrocie inwestorów zagranicznych na warszawski parkiet, co pozwalałoby oczekiwać zmiany trendu również w średnim terminie. Tylko w dniu wczorajszym WIG20 wyceniany w dolarze wzrósł aż o 2,37%. Zdecydowanie słabiej radzą sobie małe spółki. Na indeksie sWIG80 nie widać presji ze kupujących, co wskazuje na słabość krajowej strony popytowej.

Sesja w Azji przebiega w pozytywnych nastrojach, a dolar względem złotówki pozostaje we wczesnych godzinach porannych względnie stabilny. Oznacza to, że otoczenie podczas pierwszych godzin sesji na GPW powinno w dalszym ciągu sprzyjać stronie popytowej, która obecnie walczy o potwierdzenie zmiany trendu na WIG20.

Piotr Neidek, analityk DM mBanku

Wyłamanie przez WIG20 kilkumiesięcznej linii ujemnie nachylonego oporu stanowiło techniczny pretekst do lokalnej aprecjacji. Na dziennym wykresie pojawiła się optymistycznie wyglądająca świeczka zwana marubozu otwarcia, która w połączeniu z dwiema poprzednimi stanowi ciekawie wyglądającą strukturę zachęcającą do grania długich pozycji – pytanie tylko, czy właśnie nie jest zastawiana pułapka hossy na byki?

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Giełda
Więcej niespodzianek w wynikach giełdowych firm
Giełda
Wiemy, które firmy audytorskie rozdają karty na giełdzie
Giełda
Świetny kwartał funduszy inwestycyjnych
Giełda
Spółki giełdowe potrzebują nowoczesnego HR
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Giełda
WIG20 w trybie korekty. Trzeci tydzień z rzędu traci S&P 500