Wtorkowa sesja na warszawskiej giełdzie znów dostarczyła inwestorom sporo powodów do optymizmu. Po dwóch dniach korekty byki powróciły bowiem na nasz rynek. WIG20 zyskał wczoraj prawie 2 proc. i znów znalazł się powyżej poziomu 1900 pkt. Co ważne zwyżce towarzyszył wysokie obroty, które na całym rynku wyniosły 1,1 mld zł. Czy dziś byki znów pokażą, na co je stać?

Początek dnia należy jednak do niedźwiedzi. WIG20 na starcie notowań tracił 0,3 proc. Oczywiście wynik ten nie przesądza jeszcze o tym jak dalej potoczy się dzień. Warto przy tym zwrócić uwagę, że Warszawa w spadkach nie jest osamotniona. Większość europejskich indeksów też zaczęła dzień od spadków.

Mieszane nastroje panowały na rynkach azjatyckich. Nikkei 225 zaliczył symboliczny wzrost, jednak już SSE Composite tuż przed zamknięciem notowań tracił 0,5 proc.

Kolor zielony znów dominował także na rynku amerykańskim. Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł o prawie 0,6 proc. Była to już jego siódma wzrostowa sesja z rzędu i po raz kolejny udało mu się pobić historyczny rekord. Na plusie dzień zakończył także indeks S&P 500, który zyskał 0,65 proc. Czy wzrosty te będą kontynuowane w kolejnych dniach zależy przede wszystkim od Rezerwy Federalnej.

Już dziś bowiem poznamy decyzję Fed w sprawie dalszego kształtu polityki monetarnej. Eksperci są zgodni, że Rezerwa Federalna zdecyduje się podnieść stopy procentowe o 25 pkt. bazowych, jednak ważniejsze będzie to, co powie Janet Yellen. Z racji tego, że wydarzenia te zaplanowano na godz. 20, inwestorzy w Europie będą mogli na to zareagować dopiero podczas jutrzejszej sesji.