„Mieszkanie dla młodych” odniosło sukces

Najmniejsze zainteresowanie dopłatami było dotąd w województwach opolskim i świętokrzyskim - mówi Bogusław Białowąs z Banku Gospodarstwa Krajowego.

Aktualizacja: 23.01.2017 05:52 Publikacja: 22.01.2017 22:24

„Mieszkanie dla młodych” odniosło sukces

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy „Rodzina na swoim", program wspierający kupno lokalu na kredyt poprzedzający „Mieszkanie dla młodych", była bardziej popularna od swojego następcy?

Bogusław Białowąs, Bank Gospodarstwa Krajowego: Program „Mieszkanie dla młodych", w porównaniu z „Rodziną na swoim", wystartował zdecydowanie lepiej.

Jeśli oceniać pierwsze dwa lata aktywności obu programów, to widać zdecydowany sukces tego pierwszego.

Jednak już kolejne lata pokazują, że to „RnS" był górą, do czego niewątpliwie przyczyniło się to, że ten program – w odróżnieniu od „MdM" – nie był limitowany kwotowo, jeżeli chodzi o zaangażowanie budżetu państwa.

Natomiast w programie „Mieszkanie dla młodych" mamy limity kwotowe na poszczególne lata, co ogranicza jego skalę oddziaływania.

Ile pieniędzy zostało wykorzystanych na wsparcie w ramach „RnS", a ile w sumie w „MdM" – do dziś, a jaki jest całkowity limit dla „MdM"?

Łącznie z dopłatami do oprocentowania kredytów hipotecznych w ramach programu „RnS" objęto 192 tys. kredytów, przeznaczając na dopłaty od 1 stycznia 2007 do 1 stycznia 2017 r. kwotę 3,65 mld zł.

Dla porównania: w ramach „MdM" wsparciem do tej chwili objęto ponad 88 tys. kredytów, przyznając pomoc w wysokości 2,27 mld zł.

Ale maksymalny limit wydatków na ten program został określony w ustawie i wynosi 3,5 mld zł.

Czy to już koniec dopłat w ramach „MdM" na 2017 r.? W ciągu kilkunastu dni rozeszło się ponad 300 mln zł.

Absolutnie nie jest to koniec. Pozostało jeszcze kilka procent w ramach limitu na 2017 r., czyli kilkanaście milionów złotych. W piątek, 20 grudnia, wykorzystanych było 92,8 proc. limitu. Gdy poziom wykorzystania sięgnie 95 proc., Bank Gospodarstwa Krajowego ma obowiązek opublikowania komunikatu o zaprzestaniu przyjmowania wniosków z datą wypłaty przypadającą na 2017 r.

Natomiast przez cały czas BGK przyjmuje wnioski z limitu wypłat przypadających na 2018 r.

Ile pieniędzy zostało na 2018 rok? W tym przypadku nie ma tak wielkiego popytu na dopłaty za 2017 r.?

Na 2018 r. pozostało jeszcze ponad 600 mln zł, z czego do zarezerwowania jeszcze w bieżącym roku ponad 220 mln zł.

Które banki są najaktywniejsze, jeśli chodzi o wnioski w „MdM"?

Udział banków w rynku kredytów hipotecznych w ramach programu „MdM" jest bardzo podobny do udziału poszczególnych instytucji kredytujących w rynku kredytów hipotecznych ogółem.

Więcej klientów zadłuża się w „MdM" na nowe czy używane lokale? Jak było wcześniej, a jak jest w tym roku?

Warto przypomnieć, że nieruchomości na rynku wtórnym można kupować dopiero od września 2015 r. Można powiedzieć, że od tego momentu rozkład sił pomiędzy rynkiem pierwotnym a rynkiem wtórnym wynosi 40/60 na korzyść pierwotnego.

W jakim województwie „MdM" jest najpopularniejszy?

Najwięcej wniosków o dopłaty w ramach „MdM" złożyli mieszkańcy województw: mazowieckiego – 16 proc., wielkopolskiego – 14 proc. i pomorskiego – 13 proc.

Natomiast najmniejsze zainteresowanie dopłatami było dotąd w województwach: opolskim i świętokrzyskim – po 1 proc., oraz podkarpackim – 2 proc. spośród wszystkich składanych wniosków.

Kto korzystał ze wsparcia?

W 56 proc. osoby samotne, a w 44 proc. – małżeństwa.

Proszę o przykład najwyższej i najniższej dopłaty do kredytów. Jaki rodzaj nieruchomości jest najczęściej dofinansowywany, a jaki najrzadziej?

Średnia dopłata w ramach „MdM" wynosi 25,5 tys. zł. Najwyższa – 116 tys. zł, a najniższa – 6,72 tys. zł.

Warto powiedzieć, że największa liczba dzieci – wśród beneficjantów „MdM" – w dniu składania wniosku o dopłatę wynosiła osiem.

Natomiast najmniejsza powierzchnia nabywanego mieszkania to 20,42 mkw. Chodziło o lokal w Bydgoszczy.

Ile osób do tej pory skorzystało z dopłat w ramach „MdM"? Ile może skorzystać  z programu w 2018 roku?

Do tej pory beneficjenci złożyli już łącznie ponad 88 tys. wniosków na kwotę ponad 2,2 mld zł. BGK wypłacił już dofinansowanie w kwocie ponad 1,57 mld zł. Szacujemy, że do limitu 2018 r. zostanie złożonych jeszcze ponad 20 tys. wniosków. To pozwoli na udzielenie przez państwo pomocy dla ponad 110 tys. osób nabywających mieszkania na własność.

Czy był kiedyś program mieszkaniowy prowadzony przez BGK, który cieszył się jeszcze większym zainteresowaniem niż „RnS" i „MdM"?

Równie udanego programu wspierającego nabycie mieszkań na własność nie było.

BGK natomiast z dużym sukcesem – od 1995 r. – realizował program budowy mieszkań na wynajem, czyli program popierania budownictwa mieszkaniowego ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Chodziło o udzielanie preferencyjnych kredytów dla towarzystw budownictwa społecznego oraz spółdzielni mieszkaniowych.

Drugim programem wspierającym realizację budowy gminnych zasobów mieszkaniowych o najniższych i umiarkowanych czynszach jest realizowany przez BGK od 2007 r. rządowy program wsparcia budowy mieszkań komunalnych, socjalnych i chronionych. —gb

CV

Bogusław Białowąs – zastępca dyrektora departamentu usług agencyjnych Banku Gospodarstwa Krajowego. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, Wydziału Nauk Ekonomicznych oraz studiów doktoranckich Szkoły Głównej Handlowej. Karierę w bankowości rozpoczął w 1992 r. Od 2009 r. specjalizuje się we wdrażaniu i obsłudze programów mieszkaniowych.

Rz: Czy „Rodzina na swoim", program wspierający kupno lokalu na kredyt poprzedzający „Mieszkanie dla młodych", była bardziej popularna od swojego następcy?

Bogusław Białowąs, Bank Gospodarstwa Krajowego: Program „Mieszkanie dla młodych", w porównaniu z „Rodziną na swoim", wystartował zdecydowanie lepiej.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu