Według tego opracowania pula bonusów zwiększyła się o 6,8 proc. r./r., do 31,7 mld dol. Średnia wielkość premii wzrosła do najwyższego poziomu od 2006 r.

„Wzrost puli bonusów po zdarzeniu recesyjnym jest czymś unikalnym" – napisał Thomas P. DiNapoli, kontroler stanu Nowy Jork. Ze zgromadzonych przez niego danych wynika, że bonusy za 2008 r., czyli za rok wielkiego kryzysu finansowego, spadły o 47 proc. Później spadków doświadczały też w 2011 r. (o 19 proc.), w 2014 r. (o 3 proc.), w 2015 r. (o 12 proc.) i w 2018 r. (o 12 proc.).

Powiększenie się puli bonusów łatwo da się wytłumaczyć tym, że sektor finansowy ma za sobą bardzo dobry rok. Według raportu kontrolera stanu Nowy Jork spółki z Wall Street wypracowały w 2020 r. z działalności tradingowej zyski przed opodatkowaniem warte łącznie 50,9 mld dol. Wzrosły one aż o 81 proc. To drugi pod względem wielkości wynik w historii. Wyższy osiągnięto jedynie w 2009 r., gdy wyniósł on 61,4 mld dol.

Świetne wyniki wielu firm z nowojorskiej branży finansowej to w dużym stopniu rezultat silnych zwyżek na giełdach, do których doszło od dołków z marca 2020 r. Indeks giełdowy Dow Jones Industrial zyskał przez ostatnie 12 miesięcy ponad 50 proc., a Nasdaq Composite blisko 70 proc.

W branży finansowej w Nowym Jorku zatrudnionych było w zeszłym roku 179 tys. osób. Opowiadała ona za 5 proc. zatrudnienia w sektorze prywatnym tej metropolii. Przypadało na nią jednak aż 20 proc. wartości płac w nowojorskim sektorze prywatnym. Jest on bardzo ważny dla miasta i stanu Nowy Jork również ze względów podatkowych.