Jest w filmie Iwony Siekierzyńskiej znakomita scena w telewizyjnym studiu. Prezenterka, z uśmiechem przyklejonym do twarzy, swoje nieprzygotowanie pokrywa zawodową „sprawnością". „Teatr Biuro Rzeczy Znalezionych" – przedstawia gości. Ach tak: „Biuro Rzeczy Osobistych". „Pan Krzysztof z zespołem ludzi upośledzonych umysłowo..." – brnie dalej. „Z niepełnosprawnością intelektualną" – przerywa szef grupy. Jest też w studiu gwiazdka mizdrząca się do kamery. I oni: walący prawdę, która nie pasuje do słodkiej atmosfery programu.
„Amatorzy" to historia grupy teatralnej osób z niepełnosprawnością intelektualną, która przygotowuje dla profesjonalnej sceny spektakl oparty na sztuce Szekspira. Dyrektor teatru, chcąc uatrakcyjnić przedstawienie, dodaje do obsady kilkoro aktorów zawodowych, w tym popularną gwiazdkę.
Prowadzący Biuro Rzeczy Osobistych Krzysztof jest całkowicie oddany grupie, w której funkcjonuje jego siostra Mary. Razem zmagają się z „Hamletem". Mało kto może zapamiętać tekst, ale wszyscy wnoszą własne przeżycia i emocje. Historia Ofelii zaczyna nabierać wieloznaczności. „Źle zrobiła, że się zabiła" – mówi jedna z dziewczyn, ale rozumie jej tęsknotę za miłością. Tu każdy chce kochać i być kochany. I każdy jest w swoich uczuciach i reakcjach prawdziwy.
Przeważają w obsadzie filmu autentyczni członkowie Biura Rzeczy Osobistych, które działa w Gdańsku ponad 20 lat. Iwona Siekierzyńska wyreżyserowała tam przedstawienie, swoje miejsce odnalazł w tym zespole jej brat. I, jak się wydaje, nie jest to forma terapii. A jeśli, to tylko przy okazji. W sztukę aktorzy niepełnosprawni wkładają całą swoją wrażliwość. Tak jest i w filmie.
Iwona Siekierzyńska idzie dalej, pokazuje rodzinę. W domu Krzysztofa i Mary niepełnosprawność odbija się na dniu codziennym. Wspaniałą kreację tworzy Anna Dymna jako matka, całkowicie oddana córce, zawsze gotowa do pomocy.