Tytuł mówi o tej książce wszystko. Fundacja dla Kina wydała zbiór felietonów, które autorka pisała dla miesięcznika „Kino" od maja 2000 roku do czerwca roku 2016.
To opowieść o filmach, artystach, ale również o współczesnym świecie. O ludziach początku wieku – ich wrażliwości, aspiracjach, tęsknotach.
Bożena Janicka kocha kino. Zwłaszcza polskie. I dokument, któremu kibicuje od kilku dziesięcioleci. Ma swój własny styl pisania. Jest krytykiem rzetelnym, który potrafi przyjrzeć się rzeczywistości przedstawianej w filmie, jak i ocenić jego formę artystyczną. To erudytka z solidnym humanistycznym wykształceniem, często w swoich tekstach sięgająca po przykłady z literatury – klasyków rosyjskich, polskich, amerykańskich – lub odwołująca się do historii. Albo sięgająca po słowniki i encyklopedie, by słowom i pojęciom przywracać właściwie, często zapomniane znaczenia. Ale zebrane w książce „Ścinki" uświadamiają, że potrafi też rozejrzeć się wokół siebie. Podpatrywać Polaków. Podsłuchiwać ich codzienne rozmowy.
Każda anegdota jest spuentowana, inteligentna. Jak ta, gdy autorka namówiła 16-letniego sąsiada na pójście na pokaz „El misionero" Wojciecha Staronia. Wrócił zachwycony filmem i publicznością, wśród której czuł się bezpiecznie. „Co to za ludzie?" – spytał. „Elita" – odpowiedziała mu. „Ale oni byli bardzo skromnie ubrani" – protestował chłopak. „No, właśnie" – skwitowała Janicka. I w tym tkwi jej czar i wartość. Autorka „Ścinków" należy do tej coraz węższej warstwy ludzi, którym słowo „elita" kojarzy się z przymiotami umysłu, a nie portfelem.
Szczególny stosunek ma Janicka do młodych ludzi. Ale i tu szuka swojej elity duszy. Podsłuchuje rozmowę nastolatków na Długim Targu. Chłopak odradza dziewczynie zdawania na studia. „I co, ch..., ku..., będziesz całe życie siedziała przed jakimś zajebanym komputerem?". Tej parze autorka zaraz przeciwstawia uczestników Ogólnopolskiego Konkursu Wiedzy o Filmie, którego była jurorką przez całe lata. Może będą siedzieli przed „zajebanym komputerem" przez całe życie. „Ale będą wiedzieli, jak to życie wzbogacić" – konkluduje.