Czy 12 lutego pójdziemy do kina?

Decyzja o otwarciu kin zaskoczyła środowisko filmowe

Aktualizacja: 05.02.2021 17:08 Publikacja: 05.02.2021 16:57

Czy 12 lutego pójdziemy do kina?

Foto: AFP

Mówiło się, że placówki X Muzy zostaną otwarte w połowie marca, tymczasem premier Morawiecki i minister Gliński ogłosili, że ruszą już 12 lutego, w reżimie 50 procent obłożenia sal. Ich działalność będzie „warunkowa” - jeśli po dwóch tygodniach  poluzowania obostrzeń skoczy w górę liczba nowych przypadków Covid-19, to decyzja może zostać cofnięta.

Wszyscy czekaliśmy na odmrażanie kultury, ale dzisiaj wśród ludzi filmu nie czuje się wybuchu radości. Kino to nie basen i nawet nie muzeum. Tu „warunkowość” jest poważną przeszkodą. Poza tym każdy w branży wie, że wprowadzenie filmu na ekrany wymaga czasu przeznaczonego na kampanię reklamową. 

Co więc te otwierane kina mają grać? Jak stworzyć repertuar? Wielkie studia amerykańskie, które dostarczają kasowe hity w obliczu pandemii poprzesuwały większość premier na jesień 2021 lub nawet na rok następny. 

— Czekamy na decyzje firmy — mówi mi Kinga Zych z UIP Polska. Ma świetne, Oscarowe tytuły, lecz ich premiery uzależnione są nie tylko od sytuacji w Polsce, ale również w Stanach, gdzie większość kin jest wciąż zamknięta.

Inna dystrybutorka, która chce pozostać anonimowa mówi mi, że jej firma, choć ma bardzo ciekawe tytuły zagraniczne, nie wprowadzi teraz żadnego z nich – nie wiadomo przecież czy widzowie pójdą do kin i czy za dwa tygodnie wszystko znowu się nie zamknie. 

Wstrzymuje się na razie Kino Świat, kilka nowości proponują Gutek Film, M2Films czy Best Film zapowiadający film „Helmut Newton. Piękna i bestia” z Charlotte Rampling i Isabellą Rossellini. Aurora wróci z „Tylko zwierzęta niebłądzą”, który przed lockdownem był na ekarach tylko przez jeden dzień. Generalnie jednak na nieograne tytuły trudno liczyć. Nadzieję niesie program Kina Nowe Horyzonty we Wrocławiu, które zapowiada pokazy filmów z festiwalu o tej samej nazwie. 

A polskie produkcje? Jest ich dziś na półkach dużo. Jakub Duszyński, dyrektor Gutek Film zapewnia, że jego firma wkrótce pokaże dwa bardzo głośne tytuły. Po 12 lutym zaczną się przedpremierowe pokazy zwycięzcy festiwalu gdyńskiego „Zabij mnie i wyjedź z tego miasta” Mariusza Wilczyńskiego. Jednak premierę tej animacji dystrybutor zapowiada dopiero na 19 marca. Wejście na ekrany drugiego polskiego hitu Gutek Film  - mającego canneńską etykietę „Sweat” Magnusa von Horna - wstępnie planowane jest dopiero na 9 kwietnia. 

Kinomani czekają też na premierę innego znakomitego filmu - „Prime Time” Jakuba Piątka, który niedawno trafił do konkursu Sundance. Producent Krzysztof  Terej z  Watchout Studio przyznaje, że po sukcesie amerykańskim firma chciałaby wprowadzić film w miarę szybko, jednak dziś, w niepewnej sytuacji, trudno byłoby mu podać dokładną datę premiery. 
Szansą na ożywienie kin byłyby również repetycje Festiwalu Filmów Fabularnych, który odbył się w grudniu online. Dyrektor Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych Leszek Kopeć i dyrektor artystyczny tej imprezy Tomasz Kolankiewicz zapowiadali, że przeglądy ruszą po otwarciu kin. Dzisiaj jednak nikt nie zdecyduje się na zaczęcie tej akcji, jeśli wkrótce wszystko może zostać ponownie zamrożone.

Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Radosław Śmigulski szykuje wsparcie dla rodzimych  producentów i dystrybutorów, którzy zdecydują się wprowadzić swoje filmy w czasie pandemii. Producenci mogą liczyć na zwrot 20 proc. budżetu filmu, dystrybutorzy na pokrycie części kosztów – działań marketingowych, zakupu kopii.

Wciąż jednak nie wiadomo czy widzowie naprawdę od razu przyjdą do kin i co się stanie za dwa tygodnie. W tej sytuacji, jak się wydaje, w Polsce otworzą się zapewne małe placówki. 
— Ruszą 192 nasze kina. Korzystamy z systemu pomocowego PISF, jesteśmy więc zobligowani do ich otwarcia — mówi mi Marlena Gabryszewska, szefowa Sieci Kin Studyjnych i dodaje, że to dla nich dobry moment: brzydka pogoda, weekend walentynkowy i brak konkurencji ze strony knajp i restauracji. Może więc się uda?

Trudno natomiast liczyć na sieci. Tam koszty rozruchu są olbrzymie, a brak atrakcyjnego, nowego repertuaru, skazuje je na klęskę. 

— Nie otworzymy się — mówi mi szef sieci „Helios” Tomasz Jagiełło. — Także dlatego, że wprowadzenie filmu wymaga promocji. Wysyłaliśmy pisma, prosiliśmy władze o powiadomienie nas o dacie otwarcia kin z przynajmniej czterotygodniowym wyprzedzeniem, a tymczasem dzisiejsza decyzja całkowicie nas zaskoczyła. My, bez repertuaru, reklamy i z niepewnością, co wydarzy się za dwa tygodnie, nie otworzymy naszych kin.
Multipleksy, często działające przy centrach handlowych, mają ogromny problem. Gdy kina obejmuje państwowy lockdown, są one zwolnione z opłat za czynsz. Od 12 lutego będą musiały go płacić, czy otworzą się czy nie. 

Więc na razie to niespodziewane „otwarcie kin” teoretycznie budzi radość, ale w praktyce niesie niepewność i znaki zapytania.

Mówiło się, że placówki X Muzy zostaną otwarte w połowie marca, tymczasem premier Morawiecki i minister Gliński ogłosili, że ruszą już 12 lutego, w reżimie 50 procent obłożenia sal. Ich działalność będzie „warunkowa” - jeśli po dwóch tygodniach  poluzowania obostrzeń skoczy w górę liczba nowych przypadków Covid-19, to decyzja może zostać cofnięta.

Wszyscy czekaliśmy na odmrażanie kultury, ale dzisiaj wśród ludzi filmu nie czuje się wybuchu radości. Kino to nie basen i nawet nie muzeum. Tu „warunkowość” jest poważną przeszkodą. Poza tym każdy w branży wie, że wprowadzenie filmu na ekrany wymaga czasu przeznaczonego na kampanię reklamową. 

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Laureaci Oscarów, Andrzej Seweryn, reżyserka castingów do filmów Ridleya Scotta – znamy pełne składy jury konkursów Mastercard OFF CAMERA 2024!
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Film
Patrick Wilson odbierze nagrodę „Pod Prąd” i osobiście powita gości Mastercard OFF CAMERA
Film
Nominacje do Nagrody Female Voice 2024 Mastercard OFF CAMERA dla kobiet świata filmu!
Film
Script Fiesta 2024: Damian Kocur z nagrodą za najlepszy scenariusz
Film
Zmarła Mira Haviarova