Krzysztof Kowalski: Historia nadziana na rożen

Zdarzyło się w roku 1348: „Gdy jego sokół upolował żurawia, pan Currado, widząc, że ptak jest młody i tłusty, posłał go swemu doskonałemu kucharzowi z rozkazem przyrządzenia tej zdobyczy smakowicie na wieczerzę" (Giovanni Boccaccio, „Dekameron").

Publikacja: 20.05.2021 21:00

Wydane w 1584 r. najstarsze polskie dzieło ornitologiczne, pióra Mateusza Cygańskiego „Myślistwo pta

Wydane w 1584 r. najstarsze polskie dzieło ornitologiczne, pióra Mateusza Cygańskiego „Myślistwo ptasze, w którym się opisuje sposób dostawania wszelakiego ptaka”, mówi o spożywaniu bocianów.

Foto: stock.adobe.com

W owych czasach delektowano się czaplami, żurawiami, łabędziami, najlepiej podawanymi z piórami i otwartym dziobem. Ceniono te ptaki ze względu na umiejętność szybowania wysoko w przestworzach, a wiec bliżej Boga. Ci wielcy „lotnicy" zażywali wielkiej estymy na średniowiecznych stołach. W cenie był także paw, ze względu na urodę. Staropolska receptura z 1568 r. poucza, jak podawać pawia: „Rozerżniż skórę od gardziela aż do ogona, obrzyż ją z niego i z pierzem aż do głowy, te urżni pospołu z skórą, przy której i nogo zostaw, w koleniech urżnąwszy (...). Gdy go z rożna zejmiesz, oblecz go zaś w onę skórę jego z pierzem, posadź go piersiami na misie, a nieś go na stół. Może tak i inne ptaki przyprawiać, jako żurawie...".

Wydane w 1584 r. najstarsze polskie dzieło ornitologiczne, pióra Mateusza Cygańskiego „Myślistwo ptasze, w którym się opisuje sposób dostawania wszelakiego ptaka", mówi o spożywaniu bocianów.

Dziś myślenie o tych ptakach w kategoriach kulinarnych jest nie do pomyślenia (przynajmniej w naszej szerokości geograficznej). Kulinarne gusty zmieniają się radykalnie z epoki na epokę. Socjologowie ustalili, że na dietę wpływa wiele czynników: obowiązujący kanon sylwetki, symbolika wiążąca się z poszczególnymi produktami spożywczymi, zdrowie, przyjemność, pozycja społeczna, technologia naczyń kuchennych. Ale nie tylko. Po odkryciu Nowego Świata cukier, pomidory, ziemniaki, kakao oraz indyki wywróciły do góry nogami kulinarne upodobania i praktyki. Skierowało to badania dziejów na nowe tory, historycy zaczęli się interesować nie tylko stołami królewskimi i potrawami typu „bażant w sosie a la Święte Przymierze". Przedmiotem badań zaczęły być koszty wyżywienia, wartość kaloryczna poszczególnych produktów; zaczęły się pojawiać książki ukazujące dzieje łakomstwa, głodu, kawy, pieczywa itp.

Ale tu dziejopisarze natknęli się na rafę. Okazało się, że takie cele badawcze, choć ambitne, są mało realne, a naukowy obiektywizm tego rodzaju prac – pozorny. Na przykład trudno rzetelnie, zgodnie z prawdą stwierdzić, ile kalorii zawierał kapłon czy pularda, kaloryczna wartość posiłku zależy bowiem nie tylko od użytych składników, ale także od sposobu ich przechowywania, łączenia, obróbki. „Pogrążeni w realiach agroprzemysłu zapominamy o niezwykłym zróżnicowaniu wyżywienia ludzi z przeszłości. Zasadnicza wątpliwość dotyczy więc tego, w jaki sposób można policzyć coś, o czym nic właściwie nie wiemy" – podkreśla prof. Jarosław Dumanowski, światowego formatu polski historyk dziejów kuchni.

Omijając tę rafę, historycy natrafili na wartki nierozpoznany nurt – dziedzictwo kulinarne – kompendia kucharskie sprzed stuleci prezentujące kuchnię powszechną. Do tego nurtu należy najstarsza polska książka kucharska Stanisława Czernieckiego „Compendium ferculorum albo zebranie potraw", wydana w 1682 r. We wstępie do współczesnego wydania tego dzieła prof. Jarosław Dumanowski zauważa: „Można by stwierdzić, że apetyt amatorów tradycyjnej żywności jest przede wszystkim apetytem na historię. Ktoś zanurzający łyżkę w żurku po krakowsku, wbijający następnie widelec w kujawsko-pomorskiego półgęska i wreszcie sięgający na deser po kaliskie andruty, tak naprawdę żywi się historią. Amator toruńskich pierników zjada historię grodu Kopernika".

Amatorzy takich dań wreszcie mają co jeść. Niemcy mają swoje „Monumenta  Germaniae Culinaria 1350–1800", my mamy „Monumenta Poloniae Culinaria" (Polskie zabytki kulinarne). To wspaniałe przedsięwzięcie, którego celem jest poszukiwanie i publikowanie najstarszych polskich książek kucharskich, rękopiśmiennych receptur, wszelkiego rodzaju druków traktujących o gastronomii. Dokonania na tym polu już są. Oprócz wspomnianego „Compendium..." w serii ukazały się: „Staropolskie przepisy kulinarne", „Moda bardzo dobra smażenia różnych konfektów", „Kucharz doskonały", „Przewodnik po drzewie żywota". Serię tę wydaje Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, a jego dyrektor Paweł Jaskanis przyznaje: „Tomy tej serii wzbudziły zainteresowanie nie tylko historyków, etnologów, językoznawców, etnobotaników i archeozoologów, ale zaciekawiły także przedstawicieli nauk o żywieniu, dietetyków, kucharzy, producentów żywności, ekologów, organizatorów turystyki oraz miłośników tradycji kulinarnych i dobrego jedzenia".

Jeśli traktować serio bardzo ogólnikowo brzmiący postulat „nauki bliżej życia", to właśnie mamy do czynienia ze spełnianiem tego postulatu w sposób konkretny, namacalny, wręcz organoleptyczny.

W owych czasach delektowano się czaplami, żurawiami, łabędziami, najlepiej podawanymi z piórami i otwartym dziobem. Ceniono te ptaki ze względu na umiejętność szybowania wysoko w przestworzach, a wiec bliżej Boga. Ci wielcy „lotnicy" zażywali wielkiej estymy na średniowiecznych stołach. W cenie był także paw, ze względu na urodę. Staropolska receptura z 1568 r. poucza, jak podawać pawia: „Rozerżniż skórę od gardziela aż do ogona, obrzyż ją z niego i z pierzem aż do głowy, te urżni pospołu z skórą, przy której i nogo zostaw, w koleniech urżnąwszy (...). Gdy go z rożna zejmiesz, oblecz go zaś w onę skórę jego z pierzem, posadź go piersiami na misie, a nieś go na stół. Może tak i inne ptaki przyprawiać, jako żurawie...".

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie polityczno - społeczne
Dubravka Šuica: Przemoc wobec dzieci może kosztować gospodarkę nawet 8 proc. światowego PKB
Opinie polityczno - społeczne
Piotr Zaremba: Sienkiewicz wagi ciężkiej. Z rządu na unijne salony
Opinie polityczno - społeczne
Kacper Głódkowski z kolektywu kefija: Polska musi zerwać więzi z izraelskim reżimem
Opinie polityczno - społeczne
Zuzanna Dąbrowska: Wybory do PE. PiS w cylindrze eurosceptycznego magika
Opinie polityczno - społeczne
Tusk wygrał z Kaczyńskim, ograł koalicjantów. Czy zmotywuje elektorat na wybory do PE?