Reklama

Robert Gwiazdowski: Akcyzowa myślozbrodnia

500+ na pierwsze dziecko, 13. i 14. emerytura, forsa dla instruktora narciarskiego czy dla handlarza bronią za obietnicę dostarczenia maseczek i respiratorów. Ktoś za to musi zapłacić.

Publikacja: 24.03.2021 20:00

Robert Gwiazdowski: Akcyzowa myślozbrodnia

Foto: Adobe Stock

Minister finansów zapowiedział więc „reset" podatkowy – czyli ich podwyżki. Oczywiście podatki mają być bardziej sprawiedliwe, jak sama nazwa rządzącej partii wskazuje.

Zapłacić mają też palacze. Jako że rząd PiS wielokrotnie robił to samo co rząd PO, z tym tylko, że posługiwał się przy tym trochę inną retoryką, to sięgnięcie po metody Jacków Rostowskiego i Kapicy w polityce podatkowej bynajmniej nie dziwi. Za ich rządów stawki akcyzy na wyroby tytoniowe rosły nieustannie. Początkowo rosły też wpływy budżetowe. Ale coraz wolniej, aż w końcu zmalały. Dlaczego? Bo wbrew różnym zaklęciom działa cytowane przez Adama Smitha w jego „Bogactwie narodów" prawo Jonathana Swifta, które współcześnie zilustrował Arthur Laffer swoją słynną krzywą: „w arytmetyce celnej dwa plus dwa wynosi czasem tylko jeden, a nie cztery".

W czasie rządów PO palacze bardzo zaczęli dbać o zdrowie i masowo rezygnowali z nałogu. Sprzedaż papierosów spadła o 35 proc. Oczywiście – legalna sprzedaż. Bo wartość szarej strefy dobiła do 25 proc. Niepomny doświadczeń rządu Tuska rząd Kaczyńskiego (to znaczy, oczywiście, Morawieckiego) postanowił podążać tą samą drogą. Dojdzie w to samo miejsce. Dlaczego? Bo z nałogu łatwo się ludziom nie rezygnuje. A większość palaczy pali papierosy popularne. Z powodu niższej ceny. Więc jak cena rośnie, sięgają po papierosy z nielegalnej produkcji albo z przemytu.

Niedawno Rusłan Szoszyn pisał na łamach „Rzeczpospolitej", że przemytem papierosów z Białorusi kieruje reżim Łukaszenki. Jest to wielce prawdopodobne. Po co ludzie władzy mają się dzielić zyskami z pospolitymi przestępcami? A te zyski są tym większe, im w Polsce wyższa jest akcyza.

Co prawda Krajowa Administracja Skarbowa chwali się co jakiś czas kolejnym „rekordowym" wykryciem papierosów „bez polskich znaków akcyzy", ale ciekawsze od tego, ile tych papierosów wykryto i o jakiej wartości, jest to, ile nie wykryto. To stara metoda przemytników: wystawić celnikom kontrabandę – niech się cieszą. I przemycić w tym czasie dużo więcej. Jeśli białoruski reżim rzeczywiście wziął się za przemyt, to nie jest wykluczone, że Białoruscy celnicy sami wystawiają polskim celnikom swoich konkurentów „prywaciarzy".

Reklama
Reklama

Niby to proste, a polityka akcyzowa ciągle w tych samych koleinach. Aż nachodzi mnie pytanie, głupota, czy... może niektórzy ludzie z naszego „reżimu" też coś z tego mają? Ale to już chyba myślozbrodnia.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Minister finansów zapowiedział więc „reset" podatkowy – czyli ich podwyżki. Oczywiście podatki mają być bardziej sprawiedliwe, jak sama nazwa rządzącej partii wskazuje.

Zapłacić mają też palacze. Jako że rząd PiS wielokrotnie robił to samo co rząd PO, z tym tylko, że posługiwał się przy tym trochę inną retoryką, to sięgnięcie po metody Jacków Rostowskiego i Kapicy w polityce podatkowej bynajmniej nie dziwi. Za ich rządów stawki akcyzy na wyroby tytoniowe rosły nieustannie. Początkowo rosły też wpływy budżetowe. Ale coraz wolniej, aż w końcu zmalały. Dlaczego? Bo wbrew różnym zaklęciom działa cytowane przez Adama Smitha w jego „Bogactwie narodów" prawo Jonathana Swifta, które współcześnie zilustrował Arthur Laffer swoją słynną krzywą: „w arytmetyce celnej dwa plus dwa wynosi czasem tylko jeden, a nie cztery".

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Polska Rzeczpospolita Piratów Drogowych
Opinie Ekonomiczne
Polscy przedsiębiorcy apelują o państwową pomoc dla Barlinka po rosyjskim ataku
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Strategia szaleńca?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Technologia atakuje. Należy się bać?
Reklama
Reklama