Jak czytamy w raporcie powierzchnia środowiska naturalnego w USA zmniejszyła się w ciągu 16 lat o tyle, ile wynosiłaby powierzchnia dziewięciu Wielkich Kanionów, w związku z rozwojem rolnictwa, energetyki, budownictwa mieszkaniowego i innych działań związanych z aktywnością człowieka, przez co kraj jest bardziej podatny na skutki zmian klimatycznych.

Autorzy raportu piszą, że USA powinny ustanowić sobie cel, by do 2030 roku 30 proc. terytorium USA i wód terytorialnych tego kraju zostało uznanych za obszar objęty ochroną. Obecnie obszary chronione stanowią 12 proc. lądowej powierzchni USA i 26 proc. amerykańskich wód terytorialnych.

Największe zmniejszenie się terenów naturalnych, niedotkniętych działaniami człowieka, miało miejsce w stanach południa i środkowego zachodu. Tam powierzchnia miast, farm, ród, elektrowni i innej infrastruktury zwiększyła się z 47 do 59 proc. ich powierzchni.