Sam podpis przewodniczącego komisji, występującego jako reprezentant jej pozostałych członków, nie wystarczył.

Piotr W. (dane zmienione) nie został przyjęty na pierwszy rok stacjonarnych studiów doktoranckich na Uniwersytecie Jagiellońskim w roku akademickim 2015/2016. W decyzji datowanej na 8 lipca oraz na 21 lipca 2015 r. komisja rekrutacyjna poinformowała, że w wyniku postępowania rekrutacyjnego uzyskał łączną ocenę niedostateczną.

W odwołaniu do rektora Piotr W. zarzucił m.in., że pod decyzjami brakuje podpisu wszystkich członków komisji. Rektor wyjaśnił, że postępowanie przeprowadzono zgodnie z uchwałą Senatu UJ z 3 marca 2015 r. w sprawie warunków i trybu rekrutacji na stacjonarne i niestacjonarne studia doktoranckie. Decyzję podpisał przewodniczący komisji, posiadający stosowne upoważnienie od jej pozostałych członków. Dwie daty decyzji biorą się z tego, że została przygotowana 21 lipca 2015 r. na podstawie protokołu z egzaminu wstępnego na studia doktoranckie z 8 lipca 2015 r.

W wyniku skargi Piotra W. sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie. Przytaczając przepisy ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym, k.p.a. i uchwały Senatu UJ, sąd stwierdził, że decyzje komisji rekrutacyjnych w sprawie przyjęcia na studia doktoranckie są decyzjami kolegialnymi. Wymagają więc podpisu wszystkich jej członków. Pod decyzją dotyczącą Piotra W. podpisał się natomiast wyłącznie profesor J.R. jako przewodniczący komisji, upoważniony przez wszystkich pozostałych jej członków. Senat UJ zmienił swoją uchwałę dopiero 21 marca 2016 r. Ale i tak znalazł się w niej przepis, że chociaż decyzje w sprawie przyjęcia lub nieprzyjęcia na studia doktoranckie podpisuje przewodniczący komisji rekrutacyjnej działający z jej upoważnienia – może to być jedynie kierownik studiów doktoranckich. W przeciwnym wypadku decyzję muszą podpisać wszyscy członkowie komisji. Powinna więc nie tylko wymieniać ich imiona i nazwiska, ale też wszyscy powinni się pod nią podpisać. Brak imion i nazwisk członków komisji, którzy wydawali decyzję jako organ pierwszej instancji i brak ich podpisów na decyzji dla Piotra W. rażąco narusza prawo. Przewodniczący komisji nie może uzurpować sobie kompetencji, która przysługuje organowi kolegialnemu – orzekł sąd i uchylił zarówno decyzję komisji, jak i decyzję rektora.

sygnatura akt: III SA/Kr 1450/15