- Mamy nadzieję, że w nowym roku prezydent Trump i przewodniczący Kim spotkają się niedługo po jego rozpoczęciu i poczynią dalsze postępy w zakresie odsunięcia (nuklearnego) zagrożenia od Stanów Zjednoczonych - powiedział Pompeo w wywiadzie dla Radia KNSS.

Wcześniej sam Donald Trump mówił, że ma planuje zorganizować drugi szczyt z przywódcą Korei Północnej w styczniu lub lutym 2019 roku. Prezydent USA ogłosił to na początku grudnia podczas powrotu ze szczytu G20 w Argentynie.

We wrześniu Donald Trump otrzymał list od Kim Dzong Una, w którym ten wyraża chęć kolejnego spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych. Sekretarz prasowa Białego Domu Sarah Sanders mówiła dziennikarzom, że Trump otrzymał "bardzo ciepły, bardzo pozytywny list" od przywódcy Korei Północnej.

Do bezprecedensowego spotkania Kim Dzong Una z Donaldem Trumpem doszło 12 czerwca w Singapurze. Szczyt zakończył się wspólną deklaracją, która jednak była krytykowana za brak konkretnych informacji na temat tego, czy północnokoreański przywódca jest gotowy zrezygnować z programu broni jądrowej, zagrażającego Stanom Zjednoczonym, i w jaki sposób będzie do tego dążył.

Kilkanaście godzin przed słowami Pompeo, Korea Północna zapowiedziała, że nie zrezygnuje z broni nuklearnej, dopóki Stany Zjednoczone nie wyeliminują własnego "zagrożenia nuklearnego". Taką informację opublikowała państwowa agencja prasowa Korei Północnej KCNA. Opublikowany komentarz sugeruje, że jedną z przeszkód w negocjacjach mogą być amerykańskie siły wojskowe, stacjonujące w Korei Południowej.