- Nie mamy już sojuszu z USA. Sojusznicy się tak nie zachowują - oświadczył szef MSZ Pakistanu. USA i Pakistan współpracowały blisko od czasu ataku terrorystycznego z 11 września 2001 roku. Mimo różnic w kwestii polityki wobec Afganistanu czy Indii sojusz ten udawało się utrzymać. Obecnie jednak widoczny jest wyraźny kryzys w relacjach Islamabadu z Waszyngtonem.
Donald Trump napisał ostatnio na Twitterze, że Pakistan - w zamian za pomoc o wartości 35 mld dolarów otrzymaną w ostatnich latach z USA - oferował Waszyngtonowi jedynie "kłamstwa" i zapewnił, że kończy z polityką naiwnego przekazywania Islamabadowi ogromnych środków. Warunkiem dalszej pomocy ma być podjęcie przez Pakistan bardziej zdecydowanych działań w walce z terroryzmem.
Zawieszenie pomocy dla Pakistanu przez USA oznacza zamrożenie środków w wysokości nawet 2 mld dolarów, w tym 1,2 mld dolarów, które miały być przeznaczone na zakup sprzętu wojskowego i szkolenie armii oraz 900 mln dolarów na wsparcie operacji antyterrorystycznych.
W odpowiedzi na te posunięcia minister Asif nazwał "wielkim błędem" zaangażowanie się przez Pakistan w wojnę jaką USA prowadziło w Afganistanie po ataku na WTC. Zdaniem szefa pakistańskiego MSZ zwiększyło to zagrożenie terrorystyczne w jego kraju.
Pakistan zapewnia, że w kwestii walki z teroryzmem "zrobił wystarczająco dużo i nie może zrobić nic więcej" (to słowa gen. Asifa Ghafoora, rzecznika pakistańskiej armii). Zdaniem ministra Asifa USA robi z Pakistanu "kozła ofiarnego" w związku ze swoimi niepowodzeniami w stabilizowaniu sytuacji w Afganistanie.