Popyt konsumpcyjny nie słabnie, tylko się zmienia

Polacy coraz większą część swoich budżetów przeznaczają na usługi, co sprawia, że dane dotyczące sprzedaży detalicznej słabiej odzwierciedlają konsumpcję.

Aktualizacja: 25.11.2019 15:48 Publikacja: 25.11.2019 15:43

Popyt konsumpcyjny nie słabnie, tylko się zmienia

Foto: Adobe Stock

Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli po korekcie o wpływ zmian cen) zwiększyła się w październiku o 4,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,3 proc. we wrześniu. Na pierwszy rzut oka można mówić o miłej niespodziance. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści szacowali przeciętnie, że sprzedaż wzrosła o 4,1 proc. rok do roku. Na te szacunki wpływ miały jednak rozczarowujące wyniki sprzedaży detalicznej z poprzednich dwóch miesięcy. A patrząc w szerszej perspektywie, październikowe dane, które GUS opublikował w poniedziałek, trudno uznać za optymistyczne. W I połowie br. sprzedaż detaliczna rosła średnio w tempie 5,8 proc. rocznie, a w 2018 r. w tempie 6,5 proc. rocznie.

Czytaj także: Załamanie w inwestycjach: Gospodarka skacze na jednej nodze

Hamująca sprzedaż detaliczna zdaje się kłócić z powszechnymi do niedawna prognozami ekonomistów, że II połowa br. pod względem wzrostu konsumpcji może być nawet lepsza niż I połowa. Wydatkom sprzyjać powinny bowiem nowe świadczenia społeczne: 500+ na każde dziecko oraz tzw. trzynaste emerytury.

Ekonomiści jednak wcale masowo się z tych prognoz nie wycofują. Przykładowo, zdaniem Jakuba Borowskiego, głównego ekonomisty Credit Agricole Bank Polska, w III kwartale konsumpcja wzrosła o 4,6 proc. rok do roku (oficjalne dane ukażą się w piątek), a w IV kwartale zwiększy się o 4,4 proc. rok do roku, po 4,1 proc. średnio w dwóch pierwszych kwartałach roku. Wiele wskazuje bowiem na to, że niższa dynamika sprzedaży detalicznej to odzwierciedlenie zmian w strukturze wydatków konsumpcyjnych Polaków niż przejaw spowolnienia wzrostu tych wydatków.

Statystyka sprzedaży detalicznej obejmuje jedynie sklepy zatrudniające co najmniej dziesięć osób i nie obejmuje usług. – Wiele wskazuje na to, że w coraz większej mierze siła nabywcza konsumentów skierowana jest na usługi, co sprawia, że dane dotyczące sprzedaży towarów w mniejszym stopniu niż wcześniej obrazują dynamikę całości krajowej konsumpcji – tłumaczy Piotr Piękoś, ekonomista z banku Pekao. Tego samego zdania jest Urszula Kryńska, ekonomistka z banku PKO BP, która wskazuje, że pieniądze ze świadczeń społecznych trafiają m.in. na usługi edukacyjne oraz budowlane.

O tym, że popyt konsumpcyjny pozostaje silny, świadczyć może choćby struktura sprzedaży detalicznej. Wydatki na meble, sprzęt RTV i AGD, które uchodzą za barometr nastrojów konsumentów, zwiększyły się w październiku w ujęciu realnym o 10,9 proc. rok do roku, po 11,3 proc. miesiąc wcześniej. O silnym popycie na usługi świadczyć może z kolei szybki wzrost ich cen.

Istnieją powody, aby sądzić, że także szeroko rozumiana konsumpcja zacznie wkrótce tracić impet. Od kilku miesięcy hamuje wzrost realnych dochodów Polaków z pracy (to efekt wolniejszego wzrostu zatrudnienia, nieco niższej dynamiki płac i wyższej inflacji), co w październiku i listopadzie przełożyło się negatywnie na nastroje konsumentów. Pogorszenie tych nastrojów to jednak w dużej mierze efekt obaw dotyczących kształtowania się „ogólnej sytuacji ekonomicznej kraju”. Jednocześnie skłonność gospodarstw domowych do dokonywania tzw. ważnych zakupów pozostaje wysoka. A zdaniem Jakuba Borowskiego, w przyszłym roku wzrost funduszu płac przyspieszy za sprawą wyraźnej podwyżki płacy minimalnej (z 2250 zł brutto w tym roku do 2600 zł brutto).

Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym (czyli po korekcie o wpływ zmian cen) zwiększyła się w październiku o 4,6 proc. rok do roku, po zwyżce o 4,3 proc. we wrześniu. Na pierwszy rzut oka można mówić o miłej niespodziance. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści szacowali przeciętnie, że sprzedaż wzrosła o 4,1 proc. rok do roku. Na te szacunki wpływ miały jednak rozczarowujące wyniki sprzedaży detalicznej z poprzednich dwóch miesięcy. A patrząc w szerszej perspektywie, październikowe dane, które GUS opublikował w poniedziałek, trudno uznać za optymistyczne. W I połowie br. sprzedaż detaliczna rosła średnio w tempie 5,8 proc. rocznie, a w 2018 r. w tempie 6,5 proc. rocznie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze