Ze wstępnych danych opublikowanych przez amerykański Departament Handlu wynika, że najmocniej do wzrostu przyczyniła się konsumpcja prywatna. Odpowiadała ona za 1,93 pkt proc. wzrostu PKB a rządowe zakupy oraz inwestycje za 0,35 pkt proc.
Negatywnie jednak na wzrost gospodarczy wpłynęły inwestycje i zakupy spółek, które ścięły go o 0,27 pkt proc. i handel zagranicznych, który ściął go o 0,08 pkt proc. Inwestycje biznesowe zmniejszyły się o 1,5 proc. kw./kw. (dane annualizowane), ale był to spadek mniejszy niż w drugim kwartale, gdy wyniósł 6,3 proc. Wzrost konsumpcji natomiast wyhamował z 4,6 proc. w drugim kwartale do 2,9 proc. w trzecim. Dane te mówią więc o spowolnieniu, które zaczęło już też dotykać wydatków konsumenckich, ale sytuacja wciąż nie jest tak zła jak się obawiano jeszcze kilka miesięcy temu.