W trakcie konferencji prasowej w środę koordynator Narodowego Programu Szczepień nie pozostawiał wątpliwości. – Dzisiaj jesteśmy w dosyć ważnym momencie. Wchodzimy w kluczowy etap szczepień w tym tygodniu, w szczepienia masowe – powiedział.
Prawdziwy sprawdzian dla systemu, to piątek 15 stycznia, gdy zacznie się rejestracja osób powyżej 80. roku życia. Wtedy też uruchomiony zostanie formularz zgłaszania chęci szczepienia dla wszystkich Polaków powyżej 18. roku życia. Kolejne ważne daty w programie szczepień to 22 stycznia – gdy rozpocznie się rejestracja osób powyżej 70. roku życia oraz 25 stycznia, gdy rozpocznie się ich szczepienie. Jak informował minister Michał Dworczyk, koordynator państwowej akcji szczepień, system pozwala zaszczepić 3,7 miliona osób miesięcznie, ale początkowo będzie to ograniczone dostępnością dawek szczepionek dostarczanych przez firmy farmaceutyczne. I na początku ta liczba będzie wynosić milion osób miesięcznie.
– Wierzymy, że te szczepionki będą docierały coraz szerszym strumieniem do Polski i innych krajów europejskich. Wtedy będziemy uruchamiali oczekujące moce i będziemy przyspieszali to szczepienie – powiedział Dworczyk. Jak dodał, zgodnie z deklaracjami producentów szczepień może nastąpić to na początku II kwartału tego roku. – Dla nas absolutnie „miękkim podbrzuszem operacji" jest kwestia dostępności szczepionek u ich zagranicznych producentów. System jest gotowy – mówi nam poseł PiS znający szczegóły.
Dyskusje budzi to, kto powinien być szczepiony w pierwszej kolejności w warunkach ograniczonej liczby dawek szczepień. Co na ten temat mówi opozycja? – Rząd, żeby ułatwić sobie szczepienia w pierwszym okresie, kiedy nie miał przygotowanego jeszcze systemu zapisu seniorów, zdecydował się określić bardzo szeroką grupę „medyków", jako etap zero NPS – zauważa Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej. Dodaje, że strategia powinna być nieco inna. – Całkowicie uzasadnione jest szczepienie lekarzy, pielęgniarek czy personelu pomocniczego mającego bezpośredni kontakt z pacjentami, ale nie ma uzasadnienia szczepienie przed seniorami pracowników hurtowni medycznych czy administracji akademii medycznych. Zdecydowanie bardzie narażeni na powikłania i śmierć są seniorzy, w przypadku 80+ śmiertelność to nawet 23 proc., czy nauczyciele 60+ lub z chorobami współistniejącymi. I oni powinni być szczepieni zaraz po „frontowych" medykach – mówi „Rzeczpospolitej" Lubnauer.
Debata o priorytetach w trakcie programu szczepień będzie trwać przez cały czas jego realizacji. A ministrowie rządu premiera Mateusza Morawieckiego sygnalizują już, że szczepienia trzeba będzie powtarzać, np. za dwa lata.