Rząd Mateusza Morawieckiego planuje zakup 45 mln dawek szczepionki na COVID. Każda szczepionka ma być podawana w dwóch porcjach. Czy każda z tych 45 mln dawek zawiera dwie porcje? - Nie, myślę, że słowo "dawka" oznacza "porcja" - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Andrzej Horban. Dopytywany, czy jeśli chodzi o liczbę osób, dla których rząd chce kupić szczepionkę na koronawirusa liczbę 45 mln należy wobec tego podzielić przez dwa dodał: - Generalnie tak i nawet lepiej byłoby, żeby tak zrobić.
Pytany, jaki procent populacji należałoby zaszczepić, by szczepionka na COVID odegrała swoją rolę, krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych odparł: - Tak, żeby w ogóle była zauważalna jeżeli chodzi o wpływ na pandemię, to najpierw dwadzieścia parę procent, czyli osoby starsze, które ciężej chorują i częściej umierają, niestety.
- Wiemy, że osoby powyżej 80. roku życia to 25 proc. zgonów, powyżej 70. - ok. 10 proc. - zaznaczył.
Zdaniem głównego doradcy premiera ds. walki z epidemią koronawirusa, zaszczepienie tej części społeczeństwa byłoby "kolosalnym zyskiem". - Zmniejszylibyśmy liczbę ciężko chorych i liczbę umierających - podkreślił.
Szacując, że chodzi o ok. 5-10 proc. populacji prof. Horban stwierdził, że już to pierwsze szczepienie "w zdecydowany sposób powinno nam zmniejszyć liczbę zgonów i zmienić obraz pandemii".
Czy nie ma obaw, że koronawirus zmutuje zanim szczepionka będzie dostępna w Polsce? - Każdy wirus ma możliwość zmutowania, bo on z natury jest zmienny - powiedział Andrzej Horban.