W corocznym raporcie World Disasters Report Międzynarodowa Federacja Towarzystw Czerwonego Krzyża i Półksiężyca (IFRC) zaznacza, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 jest dowodem na to, że gdy pojawia się poważne, globalne zagrożenie, rządy na całym świecie są w stanie podjąć z nim walkę, podejmując radykalne kroki. Zdaniem IFRC ta sama „energia i odwaga” powinna zostać zastosowana także w walce ze zmianami klimatycznymi, które, jak zaznacza ruch, w dłuższym okresie są większym zagrożeniem dla ludzkości. „Globalna katastrofa wagi COVID-19 może wreszcie otworzyć to okno na tyle szeroko, abyśmy mogli spojrzeć bezpośrednio w oblicze kryzysu klimatycznego” - czytamy w raporcie.

Jak podkreślił prezes IFRCF Jagan Chapagain, dotychczas nie podjęto wystarczająco poważnych działań, aby ochronić naszą planetę przed katastrofą. - Naszą pierwszą i najważniejszą odpowiedzialnością jest ochrona społeczności najbardziej eksponowanych i narażonych na ryzyka klimatyczne - powiedział, wskazując na niewystarczającą pomoc dla najuboższych krajów. - Z naszych badań wynika, że świat to zaniedbuje. Jest wyraźny rozdźwięk między tym, gdzie ryzyko klimatyczne jest największe, a gdzie idą fundusze na adaptację klimatyczną. Ten rozdźwięk może kosztować ludzkie życie - dodał.

W raporcie zaznaczono, że od czasu ogłoszenia pandemii na świecie odnotowano ponad 100 klęsk żywiołowych. Dotknięte nimi osobym ponad 50 mln ludzi, często nie otrzymują potrzebnego wsparcia, między innymi przez pandemię.