Rząd przekaże RDS założenia budżetu na 2018 r.

Rząd przekaże Radzie Dialogu Społecznego założenia budżetu na 2018 r. Wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej ma wynieść 4,7 proc, w budżetówce nie zmienić się, emerytury i renty miałyby wzrosnąć o 2,4 proc, a płaca minimalna 2080 zł, przy 2000 zł obecnie.

Publikacja: 06.06.2017 18:24

Takie propozycje przyjęła Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu. Rząd do połowy czerwca ma ustawowy czas, by przekazać założenia budżetu do uzgodnień w RDS.

Rada Dialogu Społecznego, w której obok strony rządowej uczestniczą pracodawcy i związki zawodowe ma 30 dni na przyjęcie wspólnego stanowiska w sprawie założeń ustawy budżetowej. Jeśli takiego stanowiska nie będzie - a z wstępnych opinii wynika, że nie - strony pracodawców i związkowa mają trzy dni na przyjęcie wspólnego stanowiska. Gdy również nie porozumieją się, każda z organizacji reprezentowanych w Radzie zaprezentuje własne zdanie w sprawie założeń. Brak wspólnego stanowiska strony społecznej Rady pozwala rządowi samodzielnie ustalić te wskaźniki i kwotę.

Rząd uzasadniając brak wzrostu wynagrodzeń w budżetówce wskazał, że jest to podyktowane koniecznością przestrzegania w budżecie stabilizującej reguły wydatkowej, reguł fiskalnych wynikających z zasad Unii Europejskiej. Płace w budżetówce nie wzrosną, bo budżet musi zapewnić środki na działania rządu takie jak kontynuacja programu "Rodzina 500 plus", obniżenie wieku emerytalnego i dalszą modernizację sił zbrojnych.

Według Rady Ministrów brak wzrostu puli środków na wynagrodzenia w budżetówce nie wyklucza, że indywidualne płace nie wzrosną, musi się to jednak dziać w ramach dotychczasowego budżetu - wynika z informacji CIR po wtorkowym posiedzeniu rządu.

Pracodawcy opowiadali się za takim rozwiązaniem - by fundusz płac nie wzrósł w 2018 r. Związki zawodowe domagały się dużego wzrostu płac w budżetówce - 11,2 proc., co miało wyrównać pracownikom administracji zamrożenie płac od 2010 r. o wskaźnik skumulowanej inflacji.

Wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej rząd chce ustalić na 4,7 proc. Związki zawodowe miały rozbieżne propozycje - OPZZ i FZZ chcieli zapisania nie mniejszego niż 6 proc. wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej, a Solidarność - nie mniej niż 5,8 proc.

Proponowana przez rząd kwota wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę - 2080 zł, jaką rządowi zaproponował Komitet Ekonomiczny RM, jest powyżej ustawowego minimum, które w 2018 r. dałoby kwotę 2050 zł. O ustalenie kwoty na poziomie minimum wnosiły wspólnie organizacje pracodawców. Związki chciały skokowego wzrostu - Solidarność do 2160 zł, a wspólnie OPZZ i FZZ do 2220 zł. Jeszcze inną kwotę proponowała minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska - 2100 zł.

Proponowany przez rząd 2,4 proc. wzrost emerytur i rent w 2018 r. - czyli na poziomie ustawowego minimum (inflacja plus minimum 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2017 r.) to tożsama propozycja do tej, jaką mieli wcześniej pracodawcy. Związkowcy wspólnie oczekiwali, że wskaźnik zostanie ustalony na poziomie inflacja w 2017 r. plus 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.

Uzasadniając propozycję ustawowego minimum CIR podało, że wzięto pod uwagę sytuację finansów publicznych, w tym Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ograniczone możliwości finansowe państwa, które wynikają ze stabilizującej reguły wydatkowej i unijnych reguł fiskalnych. Rząd wskazał też, że wskaźnik ten nie może być wyższy, ze względu na potrzebę zabezpieczenia w budżecie na 2018 r. dodatkowych środków na zaplanowane działania nie wymieniając już ponownie jakie konkretnie.

Rada Dialogu Społecznego, w której reprezentowane są strony związkowa, pracodawców i rządowa, a swoich przedstawicieli mają prezydent RP, prezes NBP i prezes GUS zastąpiła Komisję Trójstronną. Rada działa na podstawie ustawy, jej członków powołuje prezydent RP. Obecnie roczne przewodnictwo w radzie sprawują pracodawcy - szefowa Konfederacji Lewiatan Henryka Bochniarz.

Takie propozycje przyjęła Rada Ministrów na wtorkowym posiedzeniu. Rząd do połowy czerwca ma ustawowy czas, by przekazać założenia budżetu do uzgodnień w RDS.

Rada Dialogu Społecznego, w której obok strony rządowej uczestniczą pracodawcy i związki zawodowe ma 30 dni na przyjęcie wspólnego stanowiska w sprawie założeń ustawy budżetowej. Jeśli takiego stanowiska nie będzie - a z wstępnych opinii wynika, że nie - strony pracodawców i związkowa mają trzy dni na przyjęcie wspólnego stanowiska. Gdy również nie porozumieją się, każda z organizacji reprezentowanych w Radzie zaprezentuje własne zdanie w sprawie założeń. Brak wspólnego stanowiska strony społecznej Rady pozwala rządowi samodzielnie ustalić te wskaźniki i kwotę.

Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budżet i podatki
Unijne rygory fiskalne zablokują inwestycje