Już nie jeden, a trzy rządowe programy mają poprawić stan drogowej infrastruktury w Polsce. Do realizowanego Programu Budowy Dróg Krajowych (PBDK) wartego prawie 164 mld zł, dojdą teraz inwestycje w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (RFRD), który po ubiegłotygodniowych decyzjach premiera Mateusza Morawieckiego ma dofinansować w 2021 r. projekty za 3,26 mld zł. Powoli zaczyna się także rozkręcać zaakceptowany przez rząd w połowie kwietnia program budowy 100 obwodnic (PB100): potrwa do końca dekady i pochłonie 28 mld zł.
Trzeba poczekać
Te dwa ostatnie programy nabierają teraz szczególnego znaczenia. O ile PBDK obejmuje głównie duże przedsięwzięcia na drogach ekspresowych i autostradach, to RFRD i program obwodnicowy będą miały charakter bardziej lokalny. Dlatego rząd mocno liczy, że ich budowy będą pobudzać miejscowe rynki pracy, powodując wzrost zatrudnienia zwłaszcza w małych i średniej wielkości firmach budowlanych. Obecnie z powodu załamania się inwestycji samorządowych, te przedsiębiorstwa są najbardziej narażone na utratę płynności finansowej.
Zdaniem Tomasza Żuchowskiego, szefa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), program budowy 100 obwodnic ma wręcz stać się motorem napędowym dla rozwoju sektora małych i średnich przedsiębiorstw. – To właśnie na takich lokalnych inwestycjach mogą one budować swój potencjał, by w przyszłości przejść do realizacji coraz większych kontraktów infrastrukturalnych w kraju – uważa Żuchowski.
Ale na efekty w postaci robót budowlanych trzeba będzie jednak poczekać. Ze stu planowanych obwodnic, w realizacji znalazło się dopiero pięć: obwodnica Lipska w województwie mazowieckim, Wąchocka w Świętokrzyskiem, Smolajn w Warmińsko-Mazurskiem, Gryfina w Zachodniopomorskiem i Żodynia w Wielkopolsce. Ich łączna długość sięga 29 km, w sumie będą kosztować ponad 527 mln zł. Trzy umowy z wykonawcami podpisano jeszcze w grudniu ub. roku, dwie w tym miesiącu.